"Generał Nil" - warto być przyzwoitym człowiekiem
W Teatrze Narodowym w Warszawie w piątek odbyła się uroczysta premiera filmu Ryszarda Bugajskiego "Generał Nil".
20.04.2009 11:23
- To pierwszy nakręcony w wolnej Polsce film poświęcony jednemu z najważniejszych dowódców Armii Krajowej - podkreślił przed projekcją historyk IPN Jacek Pawłowicz. Dodał: - Podstawowy przekaz tego filmu brzmi: warto być przyzwoitym człowiekiem. Komuniści bardzo chcieli, by o Fieldorfie zapomniano. Ale nie udało się.
Pawłowicz był konsultantem historycznym twórców "Generała Nila". - Powstał film bardzo prawdziwy, oparty na faktach. Precyzyjnie odtworzono sceny z życia Augusta Emila Fieldorfa - ocenił historyk.
Na widowni w Teatrze Narodowym zasiedli m.in. metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, pierwszy niekomunistyczny premier Tadeusz Mazowiecki, a także Władysław Bartoszewski, reprezentanci środowiska filmowego - wśród nich reżyser Andrzej Wajda i dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz, prezes Fundacji Filmowej Armii Krajowej Tadeusz Filipkowski i przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej.
Ryszard Bugajski podkreślił, że generał Fieldorf - kierujący się w życiu najwyższymi wartościami, przede wszystkim miłością do ojczyzny i głębokim szacunkiem dla drugiego człowieka - jest znakomitym wzorem do naśladowania dla współczesnych młodych Polaków. Reżyser wyraził jednak nadzieję, że jego film nie będzie traktowany wyłącznie w kategoriach materiału edukacyjnego dla szkół. - Zrealizowałem film z ambicją dzieła sztuki. A dzieło sztuki powinno wzruszać. W pierwszym rzędzie mam nadzieję, że ten film poruszy widzów. Jeżeli film jest dobry artystycznie, jego przesłanie łatwiej dociera do publiczności - powiedział Bugajski.
"Generał Nil" to opowieść o dowódcy Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej Auguście Emilu Fieldorfie ps. Nil (1895-1953), wielkim polskim bohaterze, którego po wojnie komuniści nazwali wrogiem narodu i zabili.
Fieldorf w latach 1914-1917 służył w Legionach Polskich, a następnie w Polskiej Organizacji Wojskowej. W sierpniu 1942 r. został mianowany dowódcą Kedywu. Służbę na tym stanowisku pełnił do lipca 1944 r., gdy został zastępcą dowódcy AK, gen. Leopolda Okulickiego.
Na krótko przed upadkiem powstania warszawskiego, rozkazem Naczelnego Wodza Kazimierza Sosnkowskiego, Fieldorf awansował na generała brygady i objął stanowisko Naczelnego Komendanta organizacji NIE - kadrowego odłamu AK, przygotowanego do działań w warunkach sowieckiej okupacji.
Po wojnie "Nil" został fałszywie oskarżony przez komunistów o współpracę z Niemcami i uznany za wroga narodu polskiego. Stracono go przez powieszenie w więzieniu mokotowskim w Warszawie przy ul. Rakowieckiej 24 lutego 1953 r.
W filmie Ryszarda Bugajskiego generała Fieldorfa zagrał Olgierd Łukaszewicz. W obsadzie są też m.in. Adam Woronowicz, Alicja Jachiewicz, Anna Cieślak, Katarzyna Herman, Dorota Landowska, Grzegorz Wolf, Maciej Mikołajczyk, Jacek Rozenek, Zbigniew Stryj i Wenanty Nosul.