Śmierć mistrza była zaskoczeniem. Do końca był bardzo aktywny
Mija rok od śmierci Grzegorza Skrzecza, utytułowanego boksera, olimpijczyka, ale także pasjonata aktorstwa. Zagrał w kilkunastu popularnych filmach i serialach i choć zwykle dostawał role epizodyczne, to widzowie dobrze go zapamiętali.
15.02.2024 | aktual.: 15.02.2024 14:18
Grzegorz Skrzecz zmarł nagle 15 lutego 2023 r. na zawał serca. Miał 65 lat i jeszcze kilka dni przed śmiercią był aktywny jako trener boksu. Nic więc dziwnego, że gdy córka go znalazła, a informacja przeniknęła do prasy, dla wielu odejście Skrzecza było szokiem.
Mówił o tym chociażby Cezary Pazura, który widział się z nim krótko przed śmiercią. "Niedawno powiedziałeś mi, Grzesiu: ‘Czaruś, zacznij boksować, bo jesteś w takim wieku, że zaczną Ci kraść torebkę’. Nie zaczniemy treningów razem… Żegnaj, Kolego" - napisał Pazura na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Za bezpieczny weekend, Władziu"
Grzegorz Skrzecz zasłynął w sporcie jako olimpijczyk z Moskwy, brązowy medalista Mistrzostw Świata 1982 (Monachium), brązowy Mistrzostw Europy 1983 (Warna). Pięciokrotny mistrz Polski, trzykrotny drużynowy mistrz Polski. Stoczył 236 walk. Wygrał 204 walki.
Po zakończeniu kariery sportowej jedną z pasji Grzegorza Skrzecza stało się aktorstwo. Lubił występować przed kamerą, a na dodatek miał w sobie naturalny rys komediowy, co zauważył Olaf Lubaszenko, który w 1997 r. zaproponował mu małą rolę w filmie "Sztos".
Dwa lata później Skrzecz zagrał kultową postać Władzia, policjanta z drogówki, który pił "za bezpieczny weekend" w komedii "Chłopaki nie płaczą". Ta epizodyczna rola przeszła do historii polskiego filmu.
Skrzecz i Pazura spotkali się również na planie innych filmów w reżyserii Olafa Lubaszenki: "Sztos 2" i "E=MC2". Poza tym wystąpił w serialach "Czwarta władza", "Pierwsza miłość", "Prawo miasta" i "Ojciec Mateusz", w którym Skrzecz zagrał swoją ostatnią rolę (2015).
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialach, które "ubito" zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.