Harvey Weinstein będzie sądzony za gwałt. Aktorki przyszły oglądać jego upadek
Słynne aktorki pojawiły się pod sądem karnym na Mahnattanie w koszulkach "Time's Up". Sąd odrzucił wniosek Weinsteina i wyznaczył termin pierwszego przesłuchania.
24.12.2018 07:34
Skompromitowany producent do ostatniej chwili liczył, że sąd odrzuci pięć stawianych mu zarzutów gwałtu. Walcząc o to Weinstein mówił o błędach i nadużyciach w postępowaniu prokuratury, zwracał także uwagę na odrzucenie kluczowych z jego punktu widzenia dowodów.
Mowa o emailach i prywatnych wiadomościach, w których rzekome ofiary dziękowały mu za otrzymanie pracy. Zdaniem Weinsteina te dowody świadczyły o zawodowej relacji, jaka łączyła go z aktorkami. Ponadto jedna z kobiet, na polecenie organów ścigania, miała usunąć zapis rozmowy z Weinsteinem.
Sąd nie przychylił się do wniosku producenta i orzekł, że rozprawa Weinsteina będzie dotyczyć pięciu zarzutów gwałtu. Pierwsze przesłuchanie ma się odbyć 7 marca.
Przed sądem czekały na niego hollywoodzkie aktorki, m.in. zdobywczyni Oscara Marisa Tomei, Amber Tamblyn, Michelle Hurd, Jennifer Esposito i Kathy Najimy. Kobiety miały na sobie koszulki "Time's Up" ("Czas minął"), symbolizujące inicjatywę przeciwstawiającą się molestowaniu i wykorzystywaniu seksualnego.
- Jestem tu, by wysłuchać orzeczenia i wspierać ofiary – powiedziała Najimy, nie chcąc komentować zarzutów Weinsteina przed rozpoczęciem przesłuchania.
Przypomnijmy, że Harvey Weinstein, hollywoodzki producent i gwiazda przemysłu filmowego, został oskarżony przez wiele kobiet o nadużycia seksualne i gwałty. Sprawa toczy się od 2017 roku, kiedy to "New York Times" opublikował szokujący materiał z historiami 12 kobiet. Oficjalne zarzuty o molestowanie, gwałt i zastraszanie Weinstein usłyszał w maju 2018 roku. Media obiegły wtedy zdjęcia producenta filmowego, który oddał się w ręce policji.