Janda wyciąga rękę do Krukówny

Aktorki znów współpracują.

Po tym incydencie Krukówna zupełnie wycofała się z życia publicznego.

Po paru latach od feralnego zdarzenia Janda postanowiła dać kolejną szansę aktorce i zatrudniła ją do swojego najnowszego spektaklu "Rosyjskie konfitury".

To jeden z ledwie siedmiu zdjęciowych dni "Rosyjskich konfitur". Na planie znaleźli się wszyscy aktorzy grający w "Rosyjskich konfiturach" .

Nad wszystkim panuje Janda. Widać, że jest w swoim żywiole. Popalając cienkie papierosy gestykuluje, proponuje kolejne warianty scen, zasięga rady operatora, prosi o nagranie dzwona, który właśnie odezwał się pobliskim kościele, przegania natrętnych fotoreporterów. No i do tego sama gra.

"Rosyjskie konfitury" miałam robić już dwa lata temu - to już głos samej Jandy - ale przez wszystkie sprawy dziejące się w telewizji realizacja została odłożona.

Jeżeli ktoś potrafi równocześnie grać i reżyserować, praca z nim jest samą przyjemnością. A pani Janda właśnie potrafi - mówi Gogolewski i zamyślając się na sentymentalną nutę dodaje: Dawno temu zaprosiłem młodą, utalentowaną absolwentkę akademii do reżyserowanego przez siebie Przybyszewskiego, a teraz role się odwróciły.

"Uważam, że to świetny tekst ciekawie opowiadający o nowej Rosji, o zderzeniu trzech pokoleń" - mówi aktorka.

"Część rodziny jeszcze dalej wyznaje komunizm, część jest arystokratyczna i wyznaje dla odmiany stare zasady moralne, no i jest młodzież, która nic z tego nie rozumie i zachowuje się jak nowi Ruscy".

Data premiery telewizyjnej "Rosyjskich konfitur" nie jest ustalona, ale sztukę najprawdopodobniej zobaczymy jeszcze w tym roku.

W spektaklu grają też: Sonia Bohosiewicz, Ignacy Gogolewski, Agnieszka Mandat, Weronika Nockowska.