Jerzy Stuhr: samotność najmocniej odbieranym wątkiem "Kontrabasisty"
Aktor i reżyser *Jerzy Stuhr od 30 lat występuje z monodramem "Kontrabasista". Jubileusz zostanie uczczony radiową premierą spektaklu. - Publiczność dziś bardzo mocno wyczuwa aspekt samotności bohatera - mówił we wtorek dziennikarzom Stuhr.*
25.02.2015 09:16
Aktor wystąpi przed publicznością w Studiu im. Romany Bobrowskiej Radia Kraków, a monodram będzie transmitowany na antenie. "Kontrabasista" zabrzmi w radiu we wtorek o godz. 19.05.
- Rozterki bohatera są mi bliskie, albo z własnych przeżyć, albo z tego, co obserwowałem siedząc przez tyle lat w garderobie obok kolegów, którzy mówili: "przecież ja powinienem tego Hamleta grać". Nie sądziłem jednak, że będę z tym utworem tyle lat na scenie - podkreślił Jerzy Stuhr.
Przyznał, że kilkakrotnie miał zamiar rozstać się z "Kontrabasistą", ale stało się tradycją, że w krakowskiej PWST monodram jest grany na początku roku, by pierwszy rocznik studentów mógł "odebrać pierwszą lekcję aktorstwa". -Cieszę się, że kolejne roczniki mogą zapoznać się z techniką, którą ja reprezentuję. Bardzo to lubię - przyznał aktor.
Stuhr powiedział PAP, że nie jest wielkim zwolennikiem monodramów, a tekst Patricka Sueskinda ujął go tym, że "nie ukrywa publiczności", wiadomo, kto jest adresatem.
- Ten monodram przez tyle lat "trzyma przy życiu" zmieniająca się publiczność. Muszę rozpoznać, czy publiczność przyszła, żeby ze mną być, czy żeby ze mnie rechotać. Jak przyszła rechotać, muszę komiczne rzeczy stonować. Jak oni chcą coś przeżyć, wtedy jest najpiękniej, wtedy zapomina się o tym nużącym, powtarzalnym elemencie spektaklu - powiedział Stuhr.
Aktor podkreślił, że tekst utworu "dziś jest dużo bardziej nostalgiczny". "Przedtem to były zmagania młodego muzyka z losem. Teraz to wspomnienie, że coś się przegrało, że już nigdy nie będę miał tej kobiety, której pragnę. Dzisiaj to brzmi mocniej" - zauważył Stuhr.
Wspominał, że kiedyś publiczność śmiechem reagowała na fragment tekstu, w którym bohater rozważa zwolnienie się z pracy. Dziś, gdy padają słowa: - I nic mi nie mogą zrobić. Jestem wolny. I co z tego? Zostaję na bruku. Ja i on. Wolni! - na widowni panuje cisza.
Z biegiem lat w tekście trzeba było wprowadzić drobne zmiany np. cena instrumentu jest podawana już nie w markach, ale w euro, a młoda śpiewaczka, w której kocha się kontrabasista jest nieco starsza niż w oryginale utworu.
Prezes i redaktor naczelny Radia Kraków Marcin Pulit podkreśla w rozmowie z PAP, że w lutym Radio Kraków obchodzi swoje urodziny. -Staramy się je zawsze zaznaczyć jakimś przedsięwzięciem artystycznym. Grany od 30 lat "Kontrabasista" jest spektaklem kultowym - zaznaczył.
Jak dodał po raz pierwszy na antenę radiową przenoszony jest monodram przygotowany stricte na scenę. - Jerzy Stuhr zagra w scenografii, w której normalnie występuje. Czeka nas niemal dwugodzinne słuchowisko, czegoś takiego na antenie radiowej sobie nie przypominam - powiedział Pulit.
Premierze radiowej "Kontrabasisty" towarzyszyć będzie wręczenie Jerzemu Stuhrowi Nagrody im. Romany Bobrowskiej - wyróżnienia przyznawanego przez Radio Kraków osobom związanym ze sztuką radiową. Otrzymali ją wcześniej: Anna Polony, Andrzej Seweryn i Krzysztof Globisz.
Jerzy Stuhr po raz pierwszy zagrał "Kontrabasistę" w lutym 1985 r. Premiera teatralna monodramu odbyła się w Starym Teatrze Piwnicy przy Sławkowskiej. Aktor grał go po polsku, włosku i z symultanicznym tłumaczeniem na język angielski. Spektakl wciąż jest w repertuarze krakowskiej PWST i warszawskiego Teatru Polonia. Wieczorem zostanie wystawiony po raz 708.