Pobił już pierwszy rekord. Według prognoz ma zarobić 2,5 miliarda dol.
Odliczanie rozpoczęte. Do premiery filmu "Avatar: Ogień i popiół" pozostało już tylko dziewięć miesięcy. James Cameron, który w trakcie realizacji zdjęć jest nieuchwytny dla dziennikarzy, teraz wchodzi w okres kampanii promocyjnej. W rozmowie z "Empire" reżyser zdradził kilka ciekawych informacji.
Po pierwsze, Cameron przyznał, że pierwotnie treść trzeciej części "Avatara" nie była planowana jako osobny film. Większość elementów historii znajdowało się bowiem w scenariuszu "Avatara: Istoty wody". Właściwie dopiero w trakcie realizacji tego filmu reżyser zdał sobie sprawę, że będzie on przeładowany wydarzeniami i akcją, przez co zabraknie w nim miejsca na bohaterów. Pewne wątki zostały więc całkowicie wycięte ze scenariusza "Istoty wody", a teraz będą stanowić rdzeń historii opowiedzianej w trzeciej części.
Szczegóły fabuły filmu "Avatar: Ogień i popiół" James Cameron wciąż jednak trzyma w największej tajemnicy. Wiadomo jedynie, że ujrzymy nowe oblicze Pandory od strony innego żywiołu. Poznaliśmy już plemiona Na’vi ziemi oraz wody, teraz fabuła skupi się na plemionach ognia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rekordziści. Te filmy zarobiły najwięcej, kwoty przyprawiają o zawrót głowy
Cameron zdradził także, że "Avatar: Ogień i popiół" będzie najdłuższą częścią cyklu. Jego ostateczny metraż nie jest jeszcze dokładnie znany, ale na pewno film będzie dłuższy niż 3 godziny i 12 minut (tyle trwała "Istota wody"). Można już więc powiedzieć, że "Ogień i popiół" pobił pierwszy rekord. Kolejne będzie zapewne ustanawiał w kinach i box office’owych zestawianiach.
Według pierwszych prognoz, "Avatar: Ogień i popiół" podczas dystrybucji kinowej powinien zarobić około 2,5 miliarda dolarów. Analitycy spodziewają się więc większych wpływów niż w przypadku poprzedniej części (2,3 miliarda dolarów)."Pokazałem już ‘Avatara 3" kilku wybranym osobom i opinie były takie, że to zdecydowanie najbardziej emocjonalny i być może najlepszy film z wszystkich trzech. Czuję się pewnie. Jestem dobrej myśli. To wszystko rozdziera serce - w dobrym tych słów znaczeniu" – powiedział Cameron.
Reżyser przekazał też magazynowi "Empire" nową grafikę z filmu. Można z niej wywnioskować, że choć Wioska Popiołów będzie stanowić rdzeń nowej opowieści, to oceany Pandory nie zostaną kompletnie porzucone. Czasu nie powinno zabraknąć, skoro "Avatar: Ogień i popiół" będzie trwać blisko 3 i pół godziny. Więcej niż rozszerzone wersje "Władcy Pierścieni".
Niewiarygodne show Meghan na Netfliksie, gdzie uczy robić kanapki. Fenomenalny "Biały lotos" z zabójstwem na wakacjach w Tajlandii. Szok na Oscarach, rosyjskie wątki i jedna ograbiona aktorka. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
