Już za chwilę padnie pierwszy klaps na planie "Geniuszy". To film o wybitnym polskim matematyku i współtwórcy bomby wodorowej
W końcu ruszyły prace nad filmem o Stanisławie Ulamie. Niedługo wystartują zdjęcia w Berlinie, potem ekipa przeniesie się do Łodzi i Nowego Meksyku.
Pierwsze informacje o filmie pojawiły się na początku 2016 r. W głównego bohatera miał wcielić się Jakub Gierszał, jednak ze względu na nakładające się terminy zdjęć, musiał zrezygnować.
Zastąpił go Philippe Tłokiński, 33-letni aktor, znany do tej pory m.in. z "Volty" i "Belfra", który pojawi się też w "Kurierze" Władysława Pasikowskiego. Na ekranie zobaczymy też m.in. Fabiana Kocięckiego, Mateusza Więcławka, Esther Garrell, Sama Keeleya oraz Joela Basmana, który wcieli się w węgierskiego fizyka Edwarda Tellera.
Scenariusz "Geniuszy" oparto na autobiografii Ulama pod tytułem "Przygody matematyka". Zdjęcia będą kręcone w Niemczech, Polsce i USA. Film produkują wspólnie Lena Vurma (Dragonfly Films, Niemcy) oraz Joanna Szymańska i Dawid Janicki (Shipsboy, Polska).
Reżyserem filmu jest Thorsten Klein. Za reżyserię polskiej obsady odpowiadają Ewa Hornich i Małgorzata Lipmann.
Stanisław Ulam to polski matematyk należący do środowiska słynnej "lwowskiej szkoły matematycznej", uczeń Stefana Banacha. Po obronie doktoratu w 1934 r. rozpoczął karierę naukową na najważniejszych europejskich uniwersytetach m.in. w Cambridge i Paryżu.
ZOBACZ TEŻ: Zazdrosna Tamara Arciuch o "Zimnej wojnie": "Wiadomo, że się tęskni za takim sukcesem dla siebie"
W przededniu II wojny światowej uzyskał wizę amerykańską i niemalże w ostatniej chwili opuścił Lwów, zabierając ze sobą młodszego brata, Adama.
W Stanach Zjednoczonych dołączył do grupy naukowców pracujących w słynnym ośrodku badań jądrowych w Los Alamos. Tam wspólnie z Edwardem Tellerem prowadził zakończone sukcesem badania nad skonstruowaniem bomby wodorowej, którą zrzucono na Nagasaki i Hiroszimę.
