Keira Knightley skończyła z rozbieraniem na ekranie. Ma ważny powód
Keira Knightley jest zadowolona ze swojego ciała, ale uważa, że nie musi już go pokazywać. W kolejnych filmach z odważnymi scenami zastąpi ją dublerka, którą sama wybierze.
Aktorka dwukrotnie nominowana do Oscara przed laty nie miała problemu z występowaniem topless. Swoje wdzięki prezentowała w "Księżnej" (zdjęcia poniżej) czy "Granicach namiętności", ale dla Knightley to odległa przeszłość, do której nie zamierza wracać. Jak podaje "Daily Mail", aktorka skończyła z rozbieraniem się przed kamerą, o czym świadczy zapis w jej kontrakcie.
Główny powód – Knightley jest teraz 33-letnią mamą 4-letniej córki. We wspomnianych filmach rozbierała się 11 lat temu, kiedy była na zupełnie innym etapie życiowym i zawodowym. Teraz uznała, że już nie musi tego robić, by spełniać się jako aktorka.
Nie oznacza to, że jej bohaterki nie będą się rozbierać. Knightley skorzysta jednak w takiej sytuacji z dublerki, którą sama wybierze.
- To ciekawy proces selekcji. Myślisz sobie: "Ona jest trochę taka, jak ty, ale lepsza. Ma cudowne ciało, więc może to zrobić". Później sama decyduję o ostatecznym montażu sceny – tłumaczyła Knightley.
- Kiedyś czułam się bardziej komfortowo w rozbieranych scenach niż teraz. Mam dziecko, jestem po trzydziestce. Jestem bardzo zadowolona z mojego ciała, ale nie czuję, bym musiała to jeszcze robić – tłumaczyła aktorka.
Knightley dodała, że choć w przeszłości chętnie występowała w gorących scenach, to nigdy nie czuła, by przekroczyła granicę dobrego smaku.
Keira Knightley występowała w ostatnich latach w filmach "Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara", "Colette" czy "Dziadek do orzechów i cztery królestwa". Najnowszy film z jej udziałem, " Misbehaviour", wejdzie do kin w 2020 r.