Kevin Spacey oskarżony o molestowanie masażysty. "Złapał moje dłonie i zaczął się masować"
Mężczyzna złożył pozew przeciwko aktorowi dwa lata po rzekomym zajściu. Kevin Spacey walczy z podobnymi oskarżeniami od października zeszłego roku.
Anonimowy masażysta z 35-letnim stażem dołączył do grona kilkunastu mężczyzn, którzy opowiedzieli o nieprzyjemnych przeżyciach z udziałem aktora. W najnowszym pozwie znalazł się opis sytuacji sprzed dwóch lat, gdy masażysta pojawił się w prywatnej rezydencji w Malibu.
Na początku mężczyzna zapytał Spacey'a, czy ten skarży się na dolegliwości w konkretnych miejscach. Aktor wskazał na pachwiny, poczym złapał dłonie masażysty i skierował w okolice swojego krocza.
W pozwie czytamy, że masażysta bronił się słowami: "To niedorzeczne. Jestem profesjonalistą, to moja praca. Mam syna".
Spacey był jednak nieugięty i powiedział: "Masz piękne oczy". Następnie zbliżył się do masażysty, obłapiał go i próbował pocałować.
- To koniec, wypuść mnie – powiedział mężczyzna, próbując opuścić pokój, jednak Spacey zablokował mu wyjście, stając nago w drzwiach. Mężczyzna pośpiesznie złapał za stół do masażu i wydostał się z pomieszczenia, zostawiając za sobą ręczniki, olejki itp.
Kevin Spacey nie skomentował tych oskarżeń. Nie wiadomo również, jakiego odszkodowania domaga się molestowany masażysta.
Przypomnijmy, że pierwsze oskarżenie pod adresem Kevina Spacey padło 29 października 2017 r. Wtedy aktor Anthony Rapp (znany z serii "Star Trek") wyznał w jednym z wywiadów, że był ofiarą niestosownego zachowania Spacey'a podczas imprezy w jego domu w 1986 roku. Anthony Rapp miał wtedy 14 lat.
Spacey przeprosił aktora, ale przyznał, że nie pamięta takiego zdarzenia. Aktor dodał, że przeprasza również wszystkie inne osoby, które kiedykolwiek skrzywdził. Po tym zdarzeniu Kevin Spacey stał się persona non grata w całym Hollywood. Między innym na fali oskarżeń o molestowanie seksualne aktor stracił główną rolę w serialu Netflix "House of Cards" i wycięto jego sceny z "Wszystkich pieniędzy świata", gdzie grał jedną z głównych ról.
Obejrzyj: Jacek Poniedziałek dla WP: "Nikt nie ma prawa gwałcić dzieci"