Kilkanaście seansów dziennie. Najazd widzów na polskie kina
Nie ma takiego drugiego dnia w roku. W dzień św. Walentego potocznie zwanego walentynkami lub świętem zakochanych, polskie kina przeżywają prawdziwe oblężenie. Warto się więc pośpieszyć z wyborem filmu, bo może w tym dniu zabraknąć wolnych miejsc na sali.
Dzień św. Walentego wypada w piątek, tak więc walentynkowe szaleństwo w kinach trwać będzie także w sobotę, a może nawet w niedzielę. Co zrozumiałe, w tym okresie filmami pierwszego wyboru są zazwyczaj romantyczne komedie albo produkcje o zabarwieniu erotycznym (największymi przebojami walentynek były filmy z serii "Pięćdziesiąt twarzy Greya"). W tym roku takich produkcji też nie zabraknie. Niektórzy widzowie lubią jednak obejrzeć coś zupełnie innego. Dla przekornych kina przygotowały na piątkowy wieczór maratony filmów grozy.
W tym roku filmem pierwszego wyboru podczas walentynek będzie bez wątpienia romantyczna komedia "Bridget Jones: Szalejąc za facetem". Tej bohaterki nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. W pierwszej części zrealizowanej w 2001 roku Bridget miała 32 lata, kilka(naście) kilogramów nadwagi, złe przyzwyczajenia i czuła się bardzo stara. Jak może się czuć blisko 25 lat później? Wbrew pozorom, całkiem nieźle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
BRIDGET JONES: SZALEJĄC ZA FACETEM | Zwiastun (Universal Studios) - HD
Cóż, w wieku 30 lat bohaterka miała jeszcze tyle czasu przed sobą, że mogła regularnie spędzać kilka godzin w łóżku, rozczulając się nad swoim życiem. Po 40., 50. musi już gnać do przodu i cieszyć się tym, co ma (dzieci). Co oczywiście nie przeszkodzi Bridget w przeżyciu nowej, romantycznej przygody. "Szalejąc za facetem" okazał się bardzo udanym powrotem na duży ekran jednej z ulubionych bohaterek XXI wieku. To ciepły, sympatyczny i niezwykle przyjemny film. Czeka was dużo śmiechu, trochę łez i przede wszystkim wyborna zabawa.
Patrząc na piątkowy repertuar kin widać, że spodziewane jest zmasowanie natarcie widzów na ten właśnie tytuł. Niektóre multipleksy będą wyświetlać "Bridget Jones" nawet na kilkunastu seansach. Mężczyźni mogą jednak przekonywać swoje partnerki do wyboru innego filmu. W walentynkowy weekend w kinach pojawi się bowiem "Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat", wchodzący w skład cieszącego się ogromną popularnością komiksowego uniwersum Mervela.
Czwarta część "Kapitana Ameryki" ma oswoić kinowych widzów z faktem, że tytułowym bohaterem nie jest już Steve Rogers (Chris Evens), lecz Sam Wilson (Anthony Mackie). Sam Wilson alias Falcon oficjalnie przyjął tytuł Kapitana Ameryki w finale serialu "Falcon i Zimowy żołnierz". Teraz trafia w sam środek spisku. Jego twórcy chcą zburzyć stary porządek i doprowadzić do międzynarodowego kryzysu. Miłośnicy kina wiedzą, że film rodził się w bólach, ale pierwsze opinie o hollywoodzkiej superprodukcji są dobre.
"Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat" robi to, co powinien. Zapewnia świetną zabawę. A ponadto oferuje wartościowe przesłanie w czasach, które dzielą ludzi. Po serii niepowodzeń jest też powrotem do głównego nurtu MCU i pierwszym filmem po "Avengers: Koniec gry", który w istotny sposób rozwinął historię komiksowego uniwersum Marvela.
Wracamy do bardziej walentynkowych klimatów. "Naznaczeni" to klasyczny melodramat z zabarwieniem erotycznym. Piękna, ale skromna Shaw kocha Rule’a, odkąd przed laty zobaczyła go po raz pierwszy. Jednak zbuntowany artysta, spec od tatuażu traktuje porządną studentkę medycyny jak koleżankę, szukając uniesień w ramionach kolejnych dziewczyn na jedną noc. Shaw postanawia jednak zawalczyć o uczucia Rule’a. Zdobywa jego serce, ale wówczas na przeszkodzie staję rodzicie dziewczyny, którzy są w stanie posunąć się bardzo daleko, by wyrwać ją z ramion nieodpowiedniego ich zdaniem chłopaka.
"Bridget Jones: Szalejąc za facetem", "Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat" i "Naznaczeni" to nowości, które pojawiły się w kinach specjalnie na walentynki. Starszym tytułem, który też warto polecić widzom, jest polska produkcja "Piepr*yć Mickiewicza 2". Film o młodzieży i głównie dla młodzieży, z bardzo dobrą rolą Dawida Ogrodnika, który wcielił się postać nauczyciela po przejściach wykorzystującego niekonwencjonalne metody, by okiełznać nieposłuszną klasę. Zapalony entuzjasta, dzięki swojej pasji i szczerości, buduje wyjątkową relację z uczniami.
Dla przekornych widzów kina przegotowały "maratony anty-walentynkowe", które rozpoczną się w piątek późnym wieczorem. Będzie tam można obejrzeć nowości i najciekawsze filmy grozy ostatnich miesięcy: "Grafted", "Dom osobliwości", "Mads", "Towarzysz", "Kod zła", "Czarownica miłości". "To alternatywa dla różowego, walentynkowego kiczu. Wspólne oglądanie horrorów jest dla nas najwyższą formą romantyzmu, a jeśli przytulanie to tylko ze strachu!" - uważają organizatorzy maratonów.
Jeden z najdroższych seriali Apple TV+ wrócił! "Rozdzielenie" za bimbaliony dolarów zaskakuje widzów, podobnie jak "The Pitt" od Maxa, który opowiada dramaty z SOR-u. Coś tu jednak nie gra, o czym opowiadamy w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: