Klaps filmowy. Niedrogi gadżet dla kinomana

Mężczyzna stoi przed kamerą z czarną planszą i ruchomą deseczką. Na niej zapisany jest m.in. tytuł filmu, scena i kręcony dubel. Nagle głośno odczytuje te informacje, słychać głośny klaps i krzyk "akcja". To nie wyobrażenie o kręceniu filmów, ale rzeczywistość.

Klaps filmowy. Niedrogi gadżet dla kinomana
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Radosław Rosiejka

Wbrew pozorom klapser, bo tak nazywa się ta osoba, ma bardzo odpowiedzialne zadanie. Po pierwsze, dzięki zapisanym na klapsie informacjom można zorientować się, który dubel sceny jest który. To bardzo przydatne przy montażu. Druga, może nawet ważniejsza w dzisiejszych czasach, funkcja klapsu to wyraźne zaznaczenie początku nagrywania sceny. To też pomaga podczas montażu zsynchronizować dźwięk i obraz.

Klaps filmowy został wymyślony, kiedy zaczęto tworzyć pełnometrażowe filmy. Co ciekawe, na pomysł tabliczki z zapisanymi informacjami o scenie nie wpadł nikt w Hollywood, ale zrobiono to w Australii. Jednak dość szybko system oznaczania scen i dubli dotarł do USA i innych części świata. Równie ciekawe jest to, że w Europie i USA rozwinęły się różne systemy zapisywana informacji na klapsach filmowych.

Klapsy filmowe to dobry prezent dla miłośnika kina. To niebanalny gadżet, który można użyć podczas kręcenia amatorskiego filmu. To też świetny element wystroju pokoju, bo podkreśla zainteresowania jego lokatora. Jego zaletą jest też to, że nie zajmuje dużo miejsca. Jednak to nie wszystko.

Na czarnym klapsie można pisać kredą, dzięki czemu staje się on jedyny w swoim rodzaju. Trzeba tylko uważać, żeby nie zetrzeć napisów. Dzięki temu orginalnemu prezentowi każdy może poczuć się, jak klaper na planie filmowym.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)