Trwa ładowanie...

Totalne rozczarowanie. Widzowie narzekają na finał gorącego hitu

Jeden z największych hitów Netfliksa, który jednocześnie zbiera miażdżące recenzje, doczekał się wielkiego finału. "Kolejne 365 dni" to ekranizacja trzeciej powieści Blanki Lipińskiej, która kończy burzliwą historię Laury, Massimo i Nacho. Okazuje się, że twórcy ekranizacji mieli zupełnie inny pomysł na finał, co nie spodobało się wielu widzom znającym materiał źródłowy.

Widzowie są zawiedzeni finałem "Kolejnych 365 dni"Widzowie są zawiedzeni finałem "Kolejnych 365 dni"Źródło: Materiały prasowe
d3idcfv
d3idcfv

[UWAGA: tekst zawiera spoilery]

Blanka Lipińska pisząc swoją erotyczno-sensacyjną trylogię, idealnie wcelowała w gust masowego odbiorcy. Książki z serii "365 dni" sprzedały się w setkach tysięcy egzemplarzy i doczekały się licznych tłumaczeń na języki obce. A także ekranizacji, które zrobiły furorę na Netfliksie.

19 sierpnia do streamingu trafił film "Kolejne 365 dni", który jak wskazuje tytuł, jest ekranizacją ostatniej części trylogii. I tu pojawia się problem, gdyż każdy, kto czytał książkę Lipińskiej, spodziewał się zupełnie innego zakończenia. Widać to po licznych głosach na Twitterze:

Niektórzy słusznie zauważyli, że film kończy się mniej więcej w połowie trzeciej książki. I pomija mnóstwo wątków mówiących o dalszej relacji Laury, Massimo i Nacho. W ostatniej scenie filmu widać Laurę i jej włoskiego porywacza na plaży, rozmawiających o wspólnej przyszłości. Podłamany Massimo cytuje "Małego Księcia" i liczy, że Laura da mu kolejną szansę i... koniec. Filmowcy zdecydowali się na otwarte zakończenie, co jak widać po komentarzach w mediach społecznościowych, nie przypadło do gustu znacznej części odbiorców.

d3idcfv

Powstaje pytanie, czy taki zabieg fabularny oznacza, że twórcy nakręcą jeszcze jeden film? Wszak materiału na kolejny scenariusz nie brakuje, a "prawdziwe" zakończenie byłoby zupełnie inne niż to, które pokazano teraz na ekranie.

W książce Laura była brutalnie gwałcona przez zazdrosnego męża. W końcu udało jej się uwolnić z tego chorego związku, po czym trafiła w ramiona Nacho. To z nim, a nie z Massimo, założyła rodzinę i doczekała się dziecka. Sądząc po komentarzach, wielu chciałoby zobaczyć właśnie taki finał filmowej sagi.

Czy Polacy czekali na najnowsze dzieło Blanki Lipińskiej?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3idcfv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3idcfv