Krakowski Festiwal Filmowy przenosi się do sieci. Odbędzie się bez zmiany terminu
Podczas gdy wiele imprez kulturalnych zostaje odwołanych lub przeniesionych na późniejsze terminy ze względu na pandemię koronawirusa, organizatorzy Krakowskiego Festiwalu Filmowego nie zwalniają tempa. 60. edycja wydarzenia odbędzie się zgodnie z planem, tyle że wirtualnie.
Skutki pandemii koronawirusa z dnia na dzień odczuła branża kulturalna. Zawieszono działalność kin, teatrów, oper, muzeów, odwołano koncerty i festiwale. Najszybciej z kryzysem poradzili sobie producenci filmu „W lesie dziś nie zaśnie nikt”, którzy w ciągu tygodnia od planowanej premiery kinowej zaprezentowali go na platformie Netfliksa.
Okazuje się, że organizatorzy Krakowskiego Festiwalu Filmowego również szybko zaadaptowali się do nowej sytuacji. Wydarzenie odbędzie się w tym samym terminie, który ogłoszono już rok temu, czyli od 31 maja do 7 czerwca.
- To nie jest zmiana na ostatnią chwilę. Do samego festiwalu mamy jeszcze 2 miesiące, a nie ukrywam, że nad nowym wariantem pracowaliśmy już od początku marca przed wprowadzeniem rządowych obostrzeń - mówi Olga Lany, rzecznika prasowa Krakowskiej Fundacji Filmowej.
Zobacz: Producenci seriali spokojni mimo koronawirusa
Twórców festiwalu czeka żmudna praca nad zmianami wniosków o granty, umów licencyjnych oraz współpracy z partnerami. Muszą również dokonać sporej przebudowy strony internetowej, na której będą odbywać się seanse. Program nie ulegnie bowiem zmianie. Wciąż poszczególne filmy będzie można zobaczyć tylko w wybranych porach zgodnie z harmonogramem festiwalu po uprzednim zakupie biletu lub karnetu.
- Jesteśmy spokojni, bo czas, który nam pozostał, daje nam dużo komfortu. Opieramy się również o doświadczenia festiwalu CPH:DOX w Kopenhadze, który musiał podjąć decyzję o przeniesieniu do sieci na tydzień przed planowanym startem. Przed nami jeszcze jeden festiwal światowego formatu Visions du Réel w Nyon, z którego organizatorami będziemy konsultować pewne kwestie i czerpać od nich inspiracje - tłumaczy rzecznik KFF.
Choć zbudowanie niezawodnego zaplecza technicznego do streamowania festiwalu kilkanaście godzin na dobę przez 8 dni wydaje się być karkołomnym i drogim wyzwaniem, bilans finansowy festiwalu prawdopodobnie nie ulegnie zmianie. Brak kosztów podróży i kwaterowania zagranicznych gości oraz wynajęcia budynków festiwalowych zrównoważy opłaty za przeniesienie wydarzenia do sieci.
W dodatku widzów czeka miła niespodzianka w postaci obniżonych cen biletów oraz karnetów. W programie znajdzie się blisko 200 filmów dokumentalnych, animowanych oraz krótkometrażowych fabuł. Ponadto festiwal nie rezygnuje z sekcji KFF Industry poświęconej dyskusjom oraz warsztatom branżowym. Szczegółowy harmonogram wydarzenia poznamy w połowie kwietnia.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Tegoroczna edycja miała być wyjątkowym okresem świętowania dla najstarszego festiwalu filmowego w Polsce. Niestety, niektórych zaplanowanych wydarzeń nie uda się przenieść do internetu. Jednak organizatorzy zapowiadają uroczystą galę w późniejszym terminie.
- Poza tym szykujemy kilka nietypowych niespodzianek, tak aby w tej nowej formule programu przemycić namiastkę świętowania jubileuszowej 60. edycji naszego festiwalu – zdradza Olga Lany.
Jak dotąd inne, polskie festiwale filmowe zaplanowane na maj przełożyły swoje plany na jesień. Pod znakiem zapytania stoją imprezy letnie. Twórcy Krakowskiego Festiwalu Filmowego zapewniają, że chętnie udzielą wsparcia organizatorom innych wydarzeń kulturalnych.
- Jesteśmy otwarci na dzielenie się naszą wiedzą, aby inni czerpali z tego, co nam uda się wypracować. Wszyscy gramy do jednej bramki i zależy nam, aby kultura w Polsce rozwijała się również w tak trudnych czasach i oferujemy w tym swoją pomoc - podsumowuje rzeczniczka.