Lana i Andy Wachowscy: Rodzice ''Matrixa'' na zakręcie
Kim są hollywoodzcy ekscentrycy?
Mówi się, że to Wachowscy wprowadzili kino w XXI wiek. Można psioczyć na sequele, ale fakt pozostaje faktem, że ich „Matrix” zapowiadał nową erę. Czy istotnie pociągnął ją za sobą, to już kwestia osobna i dyskusyjna, lecz był to blockbuster godny przełomu tysiącleci, który sprowokował pisarzy do pisania, myślicieli do myślenia, a samo utalentowane rodzeństwo do kolejnych artystycznych podróży. Choć potem częściej błądzili, niż maszerowali szerokimi szlakami.
Mówi się, że to Wachowscy wprowadzili kino w XXI wiek. Można psioczyć na sequele, ale fakt pozostaje faktem, że ich „Matrix” zapowiadał nową erę. Czy istotnie pociągnął ją za sobą, to już kwestia osobna i dyskusyjna, lecz był to blockbuster godny przełomu tysiącleci, który sprowokował pisarzy do pisania, myślicieli do myślenia, a samo utalentowane rodzeństwo do kolejnych artystycznych podróży. Choć potem częściej błądzili, niż maszerowali szerokimi szlakami.
„Jupiter: Intronizacja” również zapowiada się na wysokobudżetową ekstrawagancję, która okazać się może albo kolejnym dziełem wizjonerskim, albo tandetą niesłychaną.
Wachowscy nigdy nie uznawali półśrodków i szli na całość. Rodzeństwo Lana i Andy (na zdjęciu - przyp. red) to hollywoodzcy ekscentrycy, którzy, jak mało kto, naprawdę robią tylko to, co chcą. Producent Joel Silver powiedział o nich, że są „jednym mózgiem w dwóch ciałach”.