''Last Vegas'': Weronika Rosati na kolanach podstarzałego gwiazdora
Od przeszło tygodnia polskie media wałkują udział Weroniki Rosati w amerykańskiej komedii „Last Vegas”. W filmie Jona Turteltauba („Ja cię kocham, a ty śpisz”) Polka wystąpiła obok starych hollywoodzkich wyg, m.in. Michaela Douglasa i Roberta De Niro. Czy rzeczywiście jest o co robić tyle szumu?
Od przeszło tygodnia polskie media wałkują udział Weroniki Rosati w amerykańskiej komedii „Last Vegas”. W filmie Jona Turteltauba („Ja cię kocham, a ty śpisz”)
Polka wystąpiła obok starych hollywoodzkich wyg, m.in. Michaela Douglasa i Roberta De Niro. Czy rzeczywiście jest o co robić tyle szumu?
Zarówno amerykańskie media (więcej tutaj)
jak i sami aktorzy twierdzą, że Weronika spisała się na medal, a Michael Douglas nawet określił scenę z jej udziałem jako „legendarną” (więcej tutaj)
.
Choć „Last Vegas” w polskich kinach możemy oglądać od 22 listopada, dopiero teraz polski dystrybutor opublikował zdjęcie naszej rodaczki z planu. Jest co oglądać.
''Kac Vegas'' na Viagrze
Scenariusz „Last Vegas” opowiada o czwórce sędziwych kumpli, którzy z okazji zaręczyn jednego z nich uciekają ze swoich domów, od żon, dzieci, obowiązków oraz przewlekłych chorób i postanawiają spędzić szalony wieczór kawalerski w amerykańskiej stolicy hazardu.
Jak pisze nasza recenzentka Anna Bielak, „Turteltaub portretuje ich ze sporą dozą czułości dzięki czemu nie zamienia swoich urokliwie ofermowatych bohaterów w błaznów sobotniej nocy. Widzi w nich postaci z krwi i kości”.
Wygląda na to, że starzy wyjadacze* kolejny raz nie zawiedli.* A jak w tym wszystkim odnalazła się nasza rodaczka?
Polka kradnie scenę
W sieci nareszcie pojawiło się oficjalne zdjęcie z planu komedii Turteltauba. Widać na nim Weronikę Rosati w towarzystwie Kevina Kline’a, któremu… siedzi na kolanach.
W „Last Vegas” polska aktorka wcieliła się w seksowną, a zarazem uroczą kelnerkę, która wdaje się w krótką rozmowę z głównymi bohaterami.
Scena z udziałem Weroniki trwa kilkadziesiąt sekund, jednak aktorka rekompensuje to widzom ślicznymi nogami i kuszącą kreacją. Widać, że czuje się swobodnie i ma aktorstwo we krwi.
Strategia ''małych kroczków''
Choć filmografia 29-latki jest dość imponująca, to nie da się ukryć, że w większości przypadków jej role sprowadzają się do epizodów. Oczywiście pomijamy świetne kreacje w „Pitbullu” czy „Luck”, jednak są to wyjątki od reguły.
I nie ma w tym nic złego. Mało tego, jest wielce prawdopodobne, że taktyka małych kroczków, którą obrała Weronika, wcześniej czy później przyniesie wymierne efekty w postaci angażu do pierwszo- lub chociaż drugoplanowej roli.
Kłopot w tym, że rodzime media rozdmuchują epizody Polki, de facto ośmieszając ją i stawiając w złym świetle…
Liczą się kontakty
„Last Vegas” to kolejna rola Weroniki u boku sław światowego kina. Polka grała już m.in. z Dustinem Hoffmanem, Rayem Liottą, Winoną Ryder czy Christopherem Walkenem .
W jednym z ostatnich dużych wywiadów aktorka, do niedawna mieszkająca w Stanach, zdradziła, że każda rola, nawet epizodyczna, jest ważna. Udział w gwiazdorskich produkcjach wzbogaca portfolio i ułatwia zdobywanie kontaktów – a to one, poza talentem, są tu najbardziej decydujące.
W przyszłym roku zobaczymy Rosati w najnowszym filmie Krzysztofa Zanussiego pt. „Obce ciało”, gdzie aktorka wystąpi m.in. u boku Agaty Buzek. Jednak znając pracowitość aktorki, na tej jednej roli się na pewno nie skończy. (gk/mn)