"Żyję jak Polak". Były wokalista Genesis gra i mieszka w naszym kraju
15 i 16 kwietnia Ray Wilson wystąpił w Polsce. Koncerty byłego wokalisty Genesis i lidera Stillskin odbyły się w ramach trasy "Genesis Classic", podczas której artysta prezentuje publiczności największe przeboje słynnego zespołu. Wilson urodził się w Szkocji, ale od lat mieszka w Polsce.
Zespół Genesis został założony w 1967 roku. Zakończył swoją działalność w 2022 roku, głównie z powodu złego stanu zdrowia Phila Collinsa. Był gwiazdą rynku muzycznego przez ponad 50 lat, choć po drodze kilkakrotnie zawieszał swoją działalność, a przynajmniej trzy razy mówiono o definitywnym końcu grupy. Pierwszy raz w połowie lat 70., kiedy to zespół opuścił lider i wokalista Peter Gabriel. Genesis nie mógł wówczas znaleźć na jego miejsce zastępcy. Ostatecznie wokalistą zespołu został jego perkusista Phil Collins.
W połowie lat 90. Collins także postanowił jednak rozpocząć solową karierę. Wówczas w zespole pojawił się Ray Wilson, który był wokalistą szkockiego zespołu Stiltskin. Debiutancki singiel tej grupy, "Inside", stał się sensacją muzyki grunge i znalazł się na pierwszym miejscu wielu europejskich list przebojów. Wilson był frontmanem Genesis przez niespełna trzy lata. W tym czasie nagrał ostatni, jak się później okazało, studyjny album zespołu "Calling All Stations", który był powrotem do jego muzycznych korzeni (uznawany jest za jedną z najlepszych płyt w dyskografii grupy).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ray Wilson | Voices feat. Marika Wilson
"Calling All Stations" został bardzo dobrze przyjęty przez fanów i muzycznych krytyków. Stał się czwartym w historii zespołu najlepiej sprzedającym się albumem (na piętnaście wydanych). Jednak trasa koncertowa zakończyła się fiaskiem z powodu słabej sprzedaży biletów w Stanach Zjednoczonych. Do koncertowania zespół powrócił, gdy w składzie ponownie pojawił się Collins, ale nowego materiału muzycznego już więcej nie nagrał.
Po odejściu z Genesis Ray Wilson rozpoczął bogatą w sukcesy karierę solową. Jedną z jego aktywności jest projekt "Genesis Classic", prezentujący wybrane kompozycje słynnego zespołu w formie łączącej rockowe wersje utworów z elementami muzyki poważnej. Gdy w latach 90. Wilson był frontmanem Genesis, zagrał wraz ze słynnym zespołem przeszło pięćdziesiąt koncertów. Posiadał więc doświadczenie w wykonywaniu utworów nie tylko z płyty "Calling All Stations". Jeden z koncertów Genesis z Wilsonem odbył się 31 stycznia 1998 roku w katowickim Spodku.
Tegoroczna trasa Raya Wilsona to jednak nie tylko największe przeboje Genesis, ale także celebracja 30-lecia albumu Stiltskin – "The Mind’s Eye". Stąd w setliście pojawił się m.in. słynny utwór "Inside", podczas którego (trudno powiedzieć, czy to zaskoczenie) publiczność reagowała najbardziej żywiołowo.
Polskie koncerty Raya Wilsona odbyły w prestiżowych miejscach: sali Impart Centrum we Wrocławiu oraz Auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Publiczność bawiła się świetnie, o czym świadczy chociażby fakt, że w drugiej części koncertu porzuciła swoje miejsca siedzące i pląsała w rytm muzyki na stojąco. A także śpiewała. Fajnie, że taki utwór jak "Another Day in Paradise" widzowie potrafili zaśpiewać wraz z Wilsonem w całości, nie tylko refren, ale też wszystkie zwrotki.
- Uważam, że brzmi to lepiej niż oryginał. Może jestem zarozumiały. Oczywiście to są ich piosenki, jest w nich ich magia, ich geniusz, ale… Myślę, że koncerty Genesis Classic są naprawdę czymś wyjątkowych – powiedział Wilson w rozmowie z "Teraz Rock". Jest w tym wiele prawdy. Poza tym Genesis z Philem Collinsem już nigdy nie wystąpi na scenie.
Raya Wilsona widzowie wrocławskiego koncertu pożegnali długimi brawami. Warto przy okazji dodać, że urodzonego w Szkocji artystę od kilkunastu lat można na co dzień spotkać w Poznaniu. - Opuściłem Edynburg i zamieszkałem tutaj. Decyzja o tym, aby się przenieść do Poznania, wcale nie była dla mnie trudna. Zakochałem się. Najważniejsze decyzje w życiu podejmuję z serca, a nie z głowy. Gosia stała się dla mnie zbyt ważną osobą, by widywać się tylko w przerwach między moimi koncertami. (...) Żyję jak Polak: to samo jedzenie, sklepy, media, problemy – opowiada Ray Wilson.
Para po latach wspólnego życia podjęła jednak decyzję o rozwodzie. Pochodzący ze Szkocji artysta pozostał jednak wierny… Polkom. Jego nową, młodszą żoną od ubiegłego roku jest Marika, wokalistka (czasami występuje razem w mężem) i kompozytorka, która próbowała swoich sił w 10. edycji programu "Must Be The Music". - Jestem bardzo kochliwy – przyznał podczas koncertu artysta, chwaląc się nową obrączką na palcu.
Koncert Raya Wilsona we Wrocławiu został zorganizowany przez wROCKfest.pl, który zaprasza do wzięcia udziału w Gitarowym Rekordzie Guinnessa, tradycyjnie odbywającym się 1 maja. Ostatni rekord padł w 2023 roku i wyniósł 7967 instrumentów strunowych. Tyle gitar zagrało razem utwór "Hey Joe" na wrocławskim rynku.
Seks i śmierć z Michelle Williams w rozdzierającym serce serialu, koszmar w finale "Białego lotosu" i upadająca, przedziwna kariera Nicole Kidman. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: