Małgorzata Rozenek kłóci się z fanami Vegi. "To zamknijcie oczy"
Małgorzata Rozenek zagrała w najnowszym filmie Patryka Vegi "Miłość, seks i pandemia". Fani reżysera są tym faktem nieco rozczarowani.
"Miłość, seks i pandemia" to nowy film Patryka Vegi, który na ekrany kin trafić ma już w lutym. Będzie opowiadać historię trzech spragnionych wrażeń i męskiego towarzystwa przyjaciółek, które wychodzą na miasto, aby zabawić się w najkrótszą noc w roku. Bohaterkami filmu są Kaja – pewna siebie dziennikarka, która dawno już przestała liczyć swoich kochanków, Olga – surowa prokurator i zadeklarowana feministka, Nora – ceniona, odnosząca sukcesy zawodowe fotografka, której życie uczuciowe od dłuższego czasu pozostaje w stanie rozkładu. Jak napisał dystrybutor filmu, "każda z nich odkryje, że miłość w czasach lockdownu ma znacznie więcej niż 50 twarzy".
W głównych rolach wystąpiły Anna Mucha, Zofia Zborowska i Małgorzata Rozenek. I właśnie udział tej ostatniej oburzył fanów Vegi.
Reżyser znany jest z tego, że jego filmy zawsze są nisko oceniane przez krytyków. Określane mianem "kina tabloidowego" produkcje podobają się za to widzom. Vega znany jest też z tego, że chętnie współpracują z nim uznani aktorzy, jak Marcin Dorociński, Maciej Stuhr, Maja Ostaszewska czy Joanna Kulig.
Małgorzata Rozenek zapewne należy do grona znanych. Nie jest jednak aktorką. Tymczasem Vega powierzył jej jedną z głównych ról w filmie "Miłość, seks i pandemia". Nie wszystkim się to spodobało.
Na Instagramie pod postem Vegi zaczęły pojawiać się komentarze. "Lubię pana filmy, ale nie Rozenek", "Jak można tak zepsuć film? Ona jest wszędzie, a teraz będzie pseudoaktorką" - pisali fani reżysera.
Małgorzata Rozenek poczuła się wywołana do tablicy i odpowiedziała im: "To na moich fragmentach zamykajcie oczy. Pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że widzimy się w kinie" - napisała.