Maria Probosz: seksbomba, której życie było pasmem nieszczęść
Toksyczny partner pociągnął ją na samo dno
Nie miała szczęścia do mężczyzn. Toksyczny partner pociągnął ją na samo dno, zrujnował karierę, pogrzebał wszystkie marzenia. Gdyby nie kiepsko ulokowane uczucia, dziś Maria Probosz mogłaby być jedną z popularniejszych aktorek.
W latach 80. uchodziła za jedną z najpiękniejszych polskich gwiazd, prawdziwą seksbombę, która miała na koncie rekordową liczbę scen rozbieranych, obiekt westchnień mężczyzn w każdym wieku. Była piękna, zdolna i cieszyła się ogromną sympatią widzów. Jej zniknięcie z branży artystycznej wywołało niemałe zdziwienie. Tak samo jak wiadomość o jej przedwczesnej śmierci.
Mało kto wiedział, że życie Marii Probosz było pasmem nieszczęść. Chociaż na ekranie emanowała pewnością siebie, prywatnie aktorka była nieśmiała i cierpiała z powodu licznych kompleksów. Pochodząca z rozbitej rodziny, przez lata wikłała się w nieodpowiednie związki, uzależniona od mężczyzn obecnych w jej życiu. Dopiero gdy znalazła się na samym dnie, zrozumiała swój błąd i postanowiła uciec z tego piekła. Ale było już za późno.