Marian Opania: ''Nie mogę jako osoba myśląca godzić się na udział w czymś takim''
23.11.2012 | aktual.: 22.03.2017 12:38
Najnowszy film Antoniego Krauze ma opowiadać o wydarzeniach, które poprzedzały i doprowadziły do katastrofy smoleńskiej, która w opinii reżysera mogła być wynikiem działania osób trzecich.
- Komunizm nas tak nie podzielił jak Jarosław Kaczyński - powiedział słynny polski aktor Marian Opania (m.in. „Człowiek z żelaza”) w wywiadzie z serwisem Gazeta.pl. Rozmowa dotyczyła filmu Antoniego Krauze opowiadającym o katastrofie smoleńskiej z 2010 roku. Opania jest typowany przez reżysera „Czarnego czwartku”do roli tragicznie zmarłego prezydenta RP.
Najnowszy film Antoniego Krauze ma opowiadać o wydarzeniach, które poprzedzały i doprowadziły do katastrofy smoleńskiej, która w opinii reżysera mogła być wynikiem działania osób trzecich.
Opania jako Kaczyński?
Reżyser bardzo dobrze przyjętego „Czarnego czwartku”, opowiadającego o tragicznych wydarzeniach z grudnia 1970 roku na Pomorzu, opowiedział o planach nakręcenia filmu o katastrofie smoleńskiej.
Reżyser zdradził, że w roli Lecha Kaczyńskiego widziałby legendę polskiego kina i kabaretu, Mariana Opanię.
- Najbliższe dni to rozstrzygną– zapewniał Antoni Krauze.
''Nie mogę, jako osoba myśląca, godzić się na udział w czymś takim''
Marian Opania został poproszony o komentarz, jak zapatruje się na wystąpienie w filmie reżysera „Czarnego czwartku”.
- Nie mogę, jako osoba myśląca, godzić się na udział w czymś takim - stwierdził Opania, z którym Krauze ma spotkać się za kilka dni.
Ostra reakcja aktora spowodowana była informacją, o tym, że film o katastrofie smoleńskiej miałby przestawiać ją jako wynik przeprowadzonego zamachu.
''Katastrofa jest wynikiem bałaganu''
Opania zapewnił, że nie żywi żadnej urazy do nieżyjącego prezydenta, ale jego stosunek do niego nie jest do końca pozytywny. Wynika to z jego zależności od brata Jarosława.
- On na pewno nie wierzy w możliwość zamachu w sprawie smoleńskiej – powiedział *Opania* o bracie Lecha Kaczyńskiego, który w oczach aktora jest z jednej strony skuteczny, z drugiej cynicznym politykiem.
- Katastrofa jest wynikiem bałaganu w naszych służbach i służbach rosyjskich. I nic więcej. Zamach nie leżał w niczyim interesie – dodał aktor.
Wydarzenia, które doprowadziły do katastrofy
O czym ma być film Antoniego Krauze?
Reżyser na razie zdradził, że produkcja ma na pewno dotyczyć wydarzeń, które poprzedziły i doprowadziły do katastrofy Tu-154.
W opinii filmowca są nimi dwie wizyty Lecha Kaczyńskiego w Gruzji. Podczas jednej z nim konwój z prezydentem Polski został ostrzelany.
- Sytuacja była bardzo groźna, był to kolejny atak ze strony rosyjskich okupantów Osetii. Ci, którzy chcieli się pozbyć polskiego prezydenta, dostali wyraźny sygnał, że polskie władze specjalnie się tym nie przejmą - relacjonuje Gazeta.pl wizytę Krauze na antenie radia.
Czemu aktorzy nie chcą grać?
Antoni Krauze w jednym z wywiadów zdradził, że od pewnego czasu ma problemy ze skompletowaniem obsady swojego filmu. Aktorzy ponoć chcą, ale nie wystąpią z „pewnych względów”.