Max Schreck: Pierwszy wampir w historii kina
Mrok, który przeszedł do legendy
Jedna z najbardziej tajemniczych gwiazd w historii kina, postać po dziś dzień owiana mroczną legendą. Do tej pory nikomu nie udało się odkryć sekretów z jego życia prywatnego, którego tak pilnie strzegł przed ludźmi. Prawdziwe nazwisko aktora oznaczało „strach”, jego aparycja i nieprzystający do ówczesnych norm sposób bycia magnetyzowały wprawdzie publikę, ale równocześnie sprawiały, że widzowie czuli się nieswojo, oglądając go na ekranie.
Jedna z najbardziej tajemniczych gwiazd w historii kina, postać po dziś dzień owiana mroczną legendą. Do tej pory nikomu nie udało się odkryć sekretów z jego życia prywatnego, którego tak pilnie strzegł przed ludźmi.
Prawdziwe nazwisko aktora oznaczało „strach”, jego aparycja i nieprzystający do ówczesnych norm sposób bycia magnetyzowały wprawdzie publikę, ale równocześnie sprawiały, że widzowie czuli się nieswojo, oglądając go na ekranie.
Kiedy więc wcielił się w przerażającego grafa Orloka w "Nosferatu - symfonia grozy", filmie otoczonym wieloma kontrowersjami i, początkowo, skazanym na zapomnienie, zaczęto plotkować, że wypadł tak realistycznie, bo w rzeczywistości sam był wampirem.