"8 rzeczy, których nie wiecie o facetach". Miał być wielki powrót. Film z Bachledą-Curuś kiepsko sobie radzi w kinach

Film "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach" był typowany na jeden z największych przebojów pierwszego kwartału 2022 r. w polskich kinach. Jednak romantyczna komedia z Alicją Bachledą-Curuś nie podbiła widowni. Jak na film tego typu sprzedaje się bardzo przeciętnie i raczej nie stanie się przebojem zbliżających się walentynek.

Alicja Bachleda Curuś w filmie "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach"
Alicja Bachleda Curuś w filmie "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | materiały prasowe

01.02.2022 | aktual.: 01.02.2022 19:08

Od filmu "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach" nikt chyba nie oczekiwał, że będzie produkcją, z której będzie można dowiedzieć się czegoś nowego lub ciekawego na wiadomy temat. Zgodnie z przypuszczeniami komedia w reżyserii Sylwestra Jakimowa utrwala i powiela najbardziej powszechne stereotypy o mężczyznach. Swoją drogą trzeba mieć sporo odwagi, aby film stworzony z samych klisz oraz schematów tak zatytułować. Tytuł jest bowiem całkowitym zaprzeczeniem treści szablonowej do bólu produkcji.

Rozbudowane tytuły zawsze przywodzą na myśl film Woody'ego Allena "Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale baliście się zapytać". Szkoda, że twórcy "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach" nie obejrzeli tej produkcji sprzed 50 lat.

Może wtedy dowiedzieliby się z niej czegoś ciekawego o mężczyznach. Filmowcy woleli jednak zgodnie z niepisaną tradycją polskiej romantycznej komedii, zaprezentować widzom "kartonowych" facetów wyciętych z serialowych produkcji.

Oglądając polskie komedie romantyczne, można odnieść wrażenie, że ich twórcy boją się wprowadzić choćby jeden oryginalny element, jakąś nietuzinkową postać czy zaskakujący wątek. Jakby uważali, że mało rozgarnięci widzowie nie będą w stanie przyswoić tego typu treści. Czasami takie zachowawcze działanie przynosi zamierzony efekt. Film gromadzi w kinach tłumy widzów. Ale nie w przypadku "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach".

Podczas premierowego weekendu produkcja z Alicją Bachledą-Curuś zgromadziła w kinach 83,1 tys. widzów (wraz z przedpremierowymi pokazami blisko 90 tys.). Jak na romantyczną komedię jest to bardzo przeciętny wynik, żeby nie powiedzieć słaby.

Dla porównania - przed pięcioma laty produkcję "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach" w ciągu trzech pierwszych dni wyświetlana obejrzało 240,9 tys. osób. Choć trzeba tu jednocześnie zaznaczyć, że "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach" weszło na ekrany w trudnym momencie – wciąż obowiązują obostrzenia związane z kolejną falą pandemii.

Komedia romantyczna w reżyserii Kingi Lewińskiej znalazła się w gronie dziesięciu najpopularniejszych filmów w polskich kinach w 2016 r. W sumie obejrzało ją ponad 1,1 mln widzów.

Nie przez przypadek członek zarządu Multikina Mariusz Spisz w wywiadzie dla WP powiedział: - Początek 2022 r. to przede wszystkim głośne polskie premiery. "Koniec świata, czyli Kogel Mogel 4", "Gierek" oraz "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach" - wszystkie mają szansę znaleźć się wśród najchętniej wybieranych filmów całego roku.

Po minionym weekendzie wiemy już, że pośród największych przebojów sezonu na pewno nie znajdzie się film z Bachledą-Curuś.

Z wymienionych powyżej tytułów "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach" osiągnął na starcie najsłabszy rezultat. "Koniec świata, czyli Kogel Mogel 4" podczas premierowego weekendu obejrzało 222,2 tys. widzów, zaś "Gierek" przed tygodniem zebrał 102,3 tys. osób.

Nadzieją dla nowej komedii z Bachledą-Curuś są na pewno zbliżające się walentynki, najbardziej dochodowy tydzień w polskich kinach. Jeśli utrzyma się do tego czasu w repertuarze kin, to może jeszcze poprawić swoją sytuację. Jednak nie oczekujmy cudów.

Zapewne producenci "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach" duże nadzieje wiązali z powrotem do aktorskiego fachu Alicji Bachledy-Curuś. Nasza eksportowa swego czasu gwiazda wciąż jest bardzo popularną postacią w mediach społecznościowych. Jednak jej dłuższa absencja sprawiała, że nie wypada już na dużym ekranie tak swobodnie i naturalnie jak kilka lat temu.

Przypomnijmy, że aktorka przez ostatnie sześć lat nie występowała w filmach. Jej ostatnimi produkcjami były "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach", "Pitbull. Niebezpieczne kobiety" oraz dwa zagraniczne projekty: "The American Side" oraz "Polaris".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (338)