Michael Humphreys zagrał młodego Forresta Gumpa. Obaj byli na wojnie
Humphreys uciekał przed swoim bohaterem. Ale w wojsku nikt nie zwracał się do niego inaczej niż "Gump". Szkolący go sierżant widział w nim rozwydrzonego młodzieńca, któremu należy przyciąć skrzydełka i zgotował mu piekło. Po latach Humphreys chciałby wrócić do Hollywood. Ma już na oku rolę dla siebie.
Michael Humphreys zagrał młodego Forresta Gumpa. Obaj byli na wojnie
"Forrrest Gump" zarobił prawie 700 mln dol. na świecie i zdobył sześć Oscarów. Otworzył drzwi do kariery "młodemu Forrestowi", czyli Michaelowi Humphreysowi, ale ten miał co innego w głowie.
- Nie myślałem wtedy o sławie, pieniądzach. Nie pociągało mnie to. Kochałem mój dom, chciałem się bawić z przyjaciółmi, lubiłem swoją szkołę. Oferty przychodziły, ale mnie to nie interesowało, a rodzice nie naciskali - wspominał w rozmowie z "The Sun".
Wykapany Tom Hanks
Michael zgłosił się z mamą na casting do filmu Roberta Zemeckisa, kiedy miał osiem lat. Reżysera zachwycił swoim południowym akcentem, a poza tym wyglądał jak kopia Toma Hanksa w dzieciństwie.
Jedną z najbardziej efektownych scen z udziałem Michaela jest ta, w której udziela Elvisowi Presley'owi lekcji choreografii. Chłopak godzinami ćwiczył przed lustrem, z szynami na nogach, charakterystyczne ruchy i doszedł do takiej perfekcji, że dostał od Zemeckisa reprymendę, bo był lepszy od samego "króla".
Michael był nieustannie obserwowany przez Toma Hanksa, który chłonął każdy detal w sposobie bycia swojego młodszego "ja". Forrest Gump musiał być spójną postacia w każdym calu, bez względu na wiek.
Bohaterowie idą na wojnę
Po szkole średniej Humphreys zgłosił się do wojska. Podobnie, jak Elvis trafił do jednostki w Bad Neuheim w Niemczech.
- Robiłem wszystko, co w mojej mocy, żeby nikt nie rozpoznał mnie jako Forresta. Udawało mi się przez dwa tygodnie. Potem sierżant ryczał do mnie bez końca: "szeregowy Gump". Myślał, że jestem rozpuszczoną gwiazdą. Dał mi mocno popalić. Było to mocno niepokojące, wcale nie było mi do śmiechu. Dziś potrafię już mówić o tym z dystansem - zwierzał się w "MailOnline".
Forrest Gump pojechał na wojnę do Wietnamu. Michael Humphreys został skierowany ze swoim batalionem piechoty do Iraku. Walczył w prowincji Anbar. W przeciwieństwe do swojego filmowego bohatera nie został ranny.
Biegnij, Michael, biegnij
Po czterch latach służby w US Army Humphreys wrócił do domu, ukończył studia w Alabamie, pracował jako ochroniarz i nauczyciel. Obecnie jest zatrudniony w firmie produkującej napoje gazowane, ale, dobiegając 40-tki, marzy mu się powrót przed kamerę.
- Niektórzy mówią, że wyglądam jak Tom Hiddleston, a on jest typowany do nowego Bonda. Niech producenci wiedzą, że jestem otwarty na propozycje. Nie musi być od razu rola 007, chociaż byłoby miło. Chętnie zagram też jego przeciwnika, jakiegoś złoczyńcę - powiedział w "The Sun".
W wolnych chwilach Michael Humphreys biega i bierze udział w maratonach. Ze zdjęć zamieszczanych w mediach społecznościowych można wnioskować, że jest szczęśliwie zakochany.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy "Warszawiankę" z Szycem, chwalimy "Sortownię" z Chyrą, głowimy się nad "Flashem" z Michaelem Keatonem i filmami Wesa Andersona, z "Asteroid City" na czele. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.