Mieszka na 75. piętrze. Odrzucił ofertę walki za 20 mln dol.
Jean-Claude Van Damme udzielił ostatnio długiego wywiadu brytyjskiemu dziennikowi "The Daily Telegraph", w którym podsumował swoją karierę i życie. Obecnie uważa się za "zreformowanego imprezowicza", który większość wolnego czasu spędza mieszkaniu na 75. piętrze apartamentowca w Hongkongu. W rozmowie pojawił się wątek Stevena Seagala.
W ostatnich latach Van Damme coraz rzadziej pojawia się w filmach. W 2021 r. nawiązał współpracę z Netfliksem, ale produkcja z jego udziałem ("Ostatni najemnik) nie odniosła sukcesu. Bohater kina akcji liczy na ciekawy projekt realizowany przez platformę streamingową. Może jeszcze pójdzie śladem starszych kolegów Arnolda Schwarzeneggera i Sylvestera Stallone'a. Wbrew wcześniejszym informacjom, które pojawiały się w mediach, Jean-Claude Van Damme nie zamierza kończyć aktorskiej kariery.
Na razie pochodzący z Belgii gwiazdor realizuje swój projekt zwiedzania świata. W wywiadzie dla "The Daily Telegraph" zwrócił uwagę, że był jednym z nielicznych hollywoodzkich aktorów, którzy "odważyli się pojechać do Ukrainy i wspierać ich mieszkańców". W internecie można znaleźć nagranie, na którym gwiazdor pozuje z młodymi ukraińskimi żołnierzami, wykrzykując "Chwała Ukrainie".
Ostatni najemnik | Oficjalny Zwiastun | Netflix
Jean-Claude Van Damme na co dzień, już od ponad 20 lat, mieszka w apartamencie, który mieści się na 75. piętrze drapacza chmur w Hongkongu. Aktor uważa, że Chiny wywiązują się ze zobowiązań i pozostawiają władzom miasta dużą autonomię. Dodajmy, że okres przejściowy dla Hongkongu ma trwać 50 lat, a więc skończy się w 2047 r.
Podczas wywiadu Van Damme został też zapytany o relacje ze Stevenem Seagalem. Od lat wiadomo, że panowie nie przepadają za sobą. W rozmowie dla "The Daily Telegraph" gwiazdor przekazał kilka nowych informacji. Przyznał, że na początku Seagal mu zaimponował.
- Gdy po raz pierwszy zobaczyłem go w filmie, powiedziałem: "Ten facet da sobie radę, jest bardzo charyzmatyczny". Nie pomyliłem się. Nawet później, mimo nadwagi, miał swój styl.
Van Damme wspomniał reż, że po głośnym spięciu pomiędzy nim a Seagalem, do którego doszło w 1991 r. podczas imprezy zorganizowanej przez Sylvestera Stallone'a w Miami, pojawiła się oferta walki na ringu, którą mieliby stoczyć skłóceni bohaterowie kina akcji.
- Wiem, że Seagal odrzucił ofertę. Ofertę wartą 20 mln dol. I dobrze zrobił, bo nie miał ze mną szans. Poruszałbym się szybciej od niego, atakował z kontry, unik i atak. Próbowałby mnie trafić, ale prędzej padłby na deski - przekonuje gwiazdor kina akcji.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.