''Mój rower'': Oficjalna premiera z wielkimi gwiazdami [foto]
W Multikinie Złote Tarasy odbyła się premiera filmu *Piotra Trzaskalskiego "Mój rower".*
Film opowiada o trudnych relacjach rodzinnych między ojcem, synem i wnukiem. Skłóceni główni bohaterowie muszą zjednoczyć siły, by odnaleźć kochaną przez nich kobietę. W rolach głównych reżyser obsadził Michała Urbaniaka, Artura Żmijewskiego i Krzysztofa Chodorowskiego.
Dla Michała Urbaniaka był to debiut aktorski. "Aktorstwo nigdy nie było na liście moich marzeń, ale teraz wiem, że powinno było się na niej znaleźć. Wspaniale czułem się na planie filmowym. Poza tym miałem prostą rolę do zagrania, bo Włodek, mój bohater jest starym muzykiem, takim jak ja" - zdradził jazzman, który na czas kręcenia filmu przeniósł się z Nowego Jorku do rodzinnej Łodzi.
Jako kobieta, która potrafi poróżnić, ale również pogodzić tak odmienne męskie charaktery - wystąpiła Anna Nehrebecka. Ta wzruszająca historia przyciągnęła na uroczystą premierę odtwórców głównych ról i tłumy gwiazd, takich które często bywają na salonach i takich, które można spotkać bardzo rzadko. Pojawili się między innymi: Maciej Zakościelny, Ewa Błaszczyk, Andrzej Wajda, Magda Schejbal, Maja i Sonia Bohosiewicz, Sambor Czarnota, Danuta Stenka, Michał Piróg, Ryszard Kalisz, Anna Cieślak, Anna Popek.
Wszyscy wychodząc z sali kinowej, bardziej otwarcie lub skrycie ocierali łzę. "Prawdziwy mężczyzna ma prawo płakać i płacze, jeśli coś go wzrusza. Dziś nie popłynęła mi łza, ale oczy się zaszkliły. To rewelacyjny film" - przyznał Krzysztof Skiba. Do płaczu przyznała się natomiast Małgorzata Potocka. "Już drugi raz widziałam ten film i znów się popłakałam. Jest naprawdę szczery, a ja lubię takie kino" - zdradziła aktorka.
Marta Żmuda-Trzebiatowskateż dała się ponieść emocjom. "Wzruszyłam się, ale pamiętałam, że mam makijaż i nie mogę uronić łzy. Śmiałam się natomiast głośno i szczerze. Dawno nie widziałam tak dobrego polskiego filmu rodzinnego"- przekonywała aktorka.