"Moja walka. Mamed Khalidow" to film, który przedstawia portret Khalidowa, ale nie skupia się wyłącznie na jego biografii. To przede wszystkim film o sportowcu, o wysiłku, jaki musi ponieść, by osiągnąć sukces. To film o tym, jak w ciągu kilku minut z ulubieńca kibiców można stać się przez nich wygwizdanym. To film o walce ze sobą, swoimi słabościami, o przezwyciężaniu ich, o tym, co jest w człowieku najpiękniejsze.
Kamera towarzyszy Mamedowi Khalidowi przez kilka miesięcy w czasie przygotowań do walki o obronę tytułu mistrzowskiego. Jesteśmy na treningach w Olsztynie – to obraz odległy od tego, co widzą kibice na gali KSW. Nieznany.
Tuż przed walką i po niej kamera nie opuszcza ani na chwilę Mameda Khalidowa, dzięki czemu widz poznaje z bliska niedostępny dla niego do tej pory świat. To obraz bez cenzury.
Po walce Mamed Khalidow zostaje sam z reżyserem w szatni i tam dochodzi do szczerej, chwilami gorzkiej rozmowy o karierze sportowca, o sensie tego, co się robi.
Mamed Khalidow opowiada o swoim życiu, jak trafił do Polski. O wchodzeniu w polskość. Tu poznał swoją żonę, ma dwójkę synów.
Film opowiada o drodze sportowej Mameda Khalidowa. Przypomina najważniejsze jego walki.
Śledząc historię Mameda Khalidowa poznajemy także historię MMA w Polsce. A ta była barwna. Pierwsze walki odbywały się na uboczu, w dyskotekach. Na swoje pierwsze zawody Mamed Khalidow pojechał jednym samochodem, starą dacią, z trenerami. On dostał jakiś pokój w tanim hotelu, oni spali w samochodzie. Równie barwną opowieścią, wzbogaconą o archiwalne zdjęcia i wideo, jest wyprawa do Chorwacji w ramach KSW.