Morgana King nie żyje. Gwiazda "Ojca chrzestnego" miała 87 lat
Wiadomość o śmierci aktorki i piosenkarki trafiła do mediów dopiero po kilku miesiącach. King cierpiała na chorobę nowotworową.
Jak podaje "Washington Post", Morgana King zmarła 22 marca w Palm Springs. Przyczyną śmierci były chłoniaki nieziarnicze (non-Hodgkin lymphoma), rodzaj choroby nowotworowej.
Morgana King zasłynęła jako Carmela Corleone, filmowa żona Marlona Brando w dwóch częściach "Ojca chrzestnego". Na planie hitu Francisa Forda Coppoli była 42-letnią debiutantką. O swoich marzeniach związanych z aktorstwem opowiadała w 1960 r. w "Encyclopedia of Jazz" i choć "Ojciec chrzestny" otworzył jej drogę do sławy, to nie zrobiła wielkiej kariery w filmie. Łącznie wystąpiła w zaledwie kilku produkcjach kinowych i telewizyjnych, po raz ostatni pojawiając się przed kamerą w 1998 r. ("A Brooklyn State of Mind").
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Jej podstawowym zajęciem był śpiew. King występowała na scenie przez 50 lat, udzielając się na kilkudziesięciu albumach. Jednym z jej największych hitów był kawałek "A Taste of Honey" (1954).
King dwukrotnie wychodziła za mąż. Miała jedną córkę z pierwszego małżeństwa (jako 17-latka wyszła za trąbkarza), która zmarła w 2008 r.