Z udziału w trzecim sezonie skandynawskiego kryminału "Most nad Sundem" zrezygnował Kim Bodnia. Gdy scenarzyści się o tym dowiedzieli, musieli nieco zmienić fabułę.
"Most nad Sundem" to opowieść o parze detektywów - Martinie (Kim Bodnia) z Danii i Sadze (Sofia Helin) ze Szwecji. Po raz pierwszy spotykają się, gdy policja odnajduje ciało dokładnie pośrodku tytułowego mostu łączącego dwa kraje.
W ubiegłym roku w mediach pojawiły się informacje, że postać Martina została wykreślona przez scenarzystów. Twórca serialu Hans Rosenfeldt mówi teraz, że poprosił o to sam aktor. - Musieliśmy zmienić scenariusz - ujawnia. - Musieliśmy się zastanowić czym "Most nad Sundem" będzie bez Martina? Czy zachowamy DNA serialu, jeżeli go w nim nie będzie? Musieliśmy zmienić nasze myślenie. Przyniosło nam to zaskakująco dobre rezultaty.
- W pierwszym i drugim sezonie bardzo dużo miejsca było poświęcone Martinowi, więc jeszcze przed decyzją Kima postanowiliśmy, że w trzeciej serii skoncentrujemy się na Sadze - kontynuuje scenarzysta. - Saga cały czas uciekała przed swoją przeszłością, teraz musi stawić jej czoła. Musi stawić czoła starym grzechom i będzie to bolesne doświadczenie.
Pod tym adresem można obejrzeć zwiastun trzeciego sezonu.
Pierwsze dwie serie można było w Polsce oglądać na antenie ale kino+. Produkcja doczekała się amerykańskiego remake'u.