''Na styku kultur może dojść do totalnego nieporozumienia'' - Agnieszka Grochowska o roli w filmie ''Obce niebo''
Kuba Wojewódzki w charakterystyczny dla siebie sposób żartował, że "Obce niebo" powinni obejrzeć wszyscy imigranci - wtedy nikt nie chciałby przeprowadzać się do Szwecji. Zobaczcie, co o roli matki walczącej o odzyskanie córki miała do powiedzenia Agnieszka Grochowska, obejrzyjcie niepublikowany wcześniej fragment filmu.
- W filmie „Obce niebo” gram Basię, partnerkę Marka (Bartłomiej Topa)
. Tworzą parę, w której nie do końca dobrze się dzieje i w wyniku pewnych problemów, które ma rodzina i dużych różnic kulturowych pomiędzy Polakami i Szwedami, przez urząd socjalny zostaje im odebrana córka. Ważne, żeby powiedzieć, że ten film, nie jest ani o patologicznej rodzinie polskiej, ani o złych Szwedach, którzy odbierają emigrantom dzieci. Z jednej strony opowiada o tym, jak gubimy się w swojej codzienności, rutynie. Przestajemy być na siebie uważni. To, w co wierzyliśmy, co sobie obiecywaliśmy nawzajem, jakoś z biegiem dni, z biegiem lat się rozmywa. Przestajemy być wobec siebie czuli - mówiła w audycji radiowej Grochowska.
- Z drugiej strony - dodała - „Obce niebo” jest też o tym, że paradoksalnie w tej Europie, która jest zjednoczona i bardzo na siebie otwarta, jednak jesteśmy różni. Temperamentami Polacy od Szwedów różnią się diametralnie. Kody kulturowe w tych dwóch krajach są bardzo, bardzo różne. I na styku tych kultur, może dojść do totalnego nieporozumienia, które może prowadzić do tragicznych konsekwencji.
Występ w filmie „Obce niebo” przyniósł Agnieszce Grochowskiej nagrodę za główną rolę kobiecą na 40. Festiwalu Filmowym w Gdyni. Jak mówi sama aktorka, czas spędzony na planie był nieustannym zaskoczeniem i bardzo ciężką pracą - Praca na planie „Obcego Nieba” każdego dnia mnie zaskakiwała. Ten film, w jakimś sensie, przejął kontrolę nad tym, co się działo. W niektórych scenach wydawało mi się, że moja postać będzie dużo bardziej dynamiczna, dużo bardziej będzie przejmowała kontrolę nad niektórymi rzeczami, a później wchodziłam na plan i czułam tak wielką bezsilność, bezradność, niemożność wykrzyczenia tych emocji. To było bardzo trudne.
„Obce niebo” Dariusza Gajewskiego, autora obsypanej nagrodami „Warszawy”, to historia oparta na prawdziwych wydarzeniach, trzymająca w napięciu niczym najlepszy thriller. Na ekranie obok rewelacyjnych Agnieszki Grochowskiej i Bartłomieja Topy, występują znakomita dziewięcioletnia debiutantka Basia Kubiak oraz legenda skandynawskiego kina Ewa Fröling.
Basia i Marek od dwóch lat mieszkają w Szwecji wraz z dziewięcioletnią Ulą. Na skutek niewinnego kłamstwa dziewczynki, jej losami zaczyna interesować się owładnięta obsesją perfekcyjności pracownica opieki społecznej Anita. Przekonana o słuszności szwedzkiego prawa pozornie robi wszystko dla dobra dziecka. Szwedzka opieka społeczna potajemnie przekazuje Ulę rodzicom zastępczym. Polska matka i ojciec mogą spotykać się z córką wyłącznie w wyznaczonym miejscu pod okiem przedstawicieli opieki społecznej i nowych rodziców Harriet i Björna. Trzy kobiety: Basia, Harriet i Anita walczą o dziecko. Dziewczynka staje się ofiarą ich najlepszych intencji. Rodzice Uli muszą zmierzyć się z bezlitosną biurokracją, dla której nie liczą się ludzkie uczucia. W obliczu koszmaru Basia i Marek decydują się na dramatyczną walkę o odzyskanie córki, niebezpiecznie balansując na granicy prawa.