Na festiwalu filmowym w Wenecji odbył się w piątek nadzwyczajny pokaz "Katynia" Andrzeja Wajdy. Przed projekcją w Palazzo del Cinema reżyserowi wręczono nagrodę, przyznaną przez związek włoskich krytyków filmowych.
Nagrodę odebrała odtwórczyni jednej z głównych ról w filmie - Danuta Stenka, która odczytała list od nieobecnego w Wenecji Andrzeja Wajdy.
W specjalnym przesłaniu do widzów Wajda dziękując za nagrodę podkreślił, że jego film przekazuje prawdę o zbrodni katyńskiej, "ukrywaną przez dziesięciolecia przed wszystkimi".
"Ta nagroda, tak prestiżowa, przyznana mi przez związek włoskich krytyków filmowych - co stanowi dla mnie dodatkową wartość - umocni jeszcze bardziej ostrzeżenie, zawarte w tym filmie i skierowane do europejskiej publiczności" - napisał reżyser.
Następnie wyznał: "Przyznanie mi nagrody Nastro d'Argento Europeo 2009 ma dla mnie również wartość sentymentalną i wzrusza mnie, ponieważ wręczona zostanie w czasie festiwalu weneckiego, na scenie, na której w 1998 roku otrzymałem Złotego Lwa całokształt twórczości".
Wajda podziękował zarazem firmie dystrybucyjnej Movimento Film za promocję jego filmu we Włoszech.
O zorganizowanie pokazu "Katynia" na festiwalu w Wenecji zaapelował do jego dyrekcji włoski minister kultury Sandro Bondi w związku z polemikami wokół znikomej obecności tego filmu we włoskich kinach.
W liście do szefów tej imprezy, wystosowanym w kwietniu, minister zwrócił uwagę, że jest to dzieło o "bolesnym pięknie, czymś więcej niż dokumentem historycznym o najwyższym walorze obywatelskim". "Ufam, że projekcja na festiwalu może być, jakkolwiek małym, zadośćuczynieniem dla mistrza Wajdy i uznaniem dla jego zobowiązania na rzecz głoszenia prawdy, którą często historycy i politycy ukrywali" - oświadczył wtedy minister kultury Włoch.