Najbardziej obrzydliwe filmy. Przy nich nowy film von Triera to dobranocka

W Cannes sensacja, bo von Trierowi udało się obrzydzić kilkaset widzów. Jego nowy film – „The House That Jack Built” opowiada historię seryjnego mordercy. Tytułowy Jack ciągnie zwłoki przyczepione do samochodu, morduje dzieci, wyprawia ich ciała patykami, każe matce chłopców karmić zwłoki szarlotką. Obrzydliwe? Tak. Podobnych filmów jest cała masa. Oto lista kilku innych produkcji, które obrzydzają widzów do dziś. I pamiętajcie, niektóre filmy są tylko dla ludzi o mocnych nerwach.

Jest w ścisłej czołówce najobrzydliwszych filmów w historii kina na świecie. Srdjan Spasojević nakręcił film, który już zawsze będzie kojarzył się widzom, gdy ktoś zapyta ich, czy widzieli kiedykolwiek jakiś serbski film. Nie da się tego zapomnieć. To historia byłego gwiazdora filmów dla dorosłych, który dostaje propozycję wzięcia udziału w pewnym projekcie. Wyjątkowo brutalnym, jak się szybko okazuje. Jeśli wykona wszystkie zadania, dostanie wysokie wynagrodzenie. Film zawiera sceny gwałtu na dziecku, tortur, elementy nekrofilii. Podobno widzowie mdleli w kinach. Reżyser przekroczył wszelkie granice wytrzymałości widzów do tego stopnia, że serbska prokuratura wszczęła nawet śledztwo, by upewnić się, że film nie narusza prawa. „Srpski film” zakazano np. w Norwegii.

„Raw”, w Polsce promowane jako „Mięso” – to kolejna pozycja na liście. Julia Ducournau opowiada historię Justine, która przez lata była wegetarianką, a teraz zaczyna naukę w szkole weterynarii. Krew, mięso, jeszcze więcej krwi. Kilka kęsów surowego mięsa sprawia, że bohaterka odkrywa swoje demoniczne „ja”. Na premierowych seansach widzowie dostawali torebki na wymioty. Wy oglądajcie, my idziemy na hummus z jarmużem.

Film, o którym bardzo chcielibyśmy zapomnieć, ale w zestawieniu najobrzydliwszych filmów musi się znaleźć, żebyście czuli się ostrzeżeni. Nie polecamy, bo wciąż próbujemy wymazać to ze świadomości. „Ludzka stonoga” to historia eksperymentu pewnego szalonego chirurga. Jesteśmy w stanie wydusić z siebie tylko tyle, że porwane przez szaleńca osoby połączone są ze sobą tak, żeby stworzyć jeden układ pokarmowy. Nie wiemy, jak to się stało, ale powstały później kolejne części.

Słyszeliście o „I spit on your grave”? Amerykański horror z 2010 roku to przedstawiciel gatunku rape and revenge. Fabuła skupia się więc wokół zgwałconej kobiety, która mimo prób oprawców, przeżywa okrutny gwałt i mści się na wszystkich po kolei. Więcej nie zdradzimy.

Zaczyna się niewinnie. Trzech przyjaciół jedzie na wakacje do Słowacji. Tam zostają porwani i przewiezieni w sam środek piekła. Dosłownie. W starej fabryce siedzibę ma Loża Łowiecka. To grupa osób, która płaci za to, by torturować i zabijać osoby wybranej rasy. Tortury pokazane przez Eliego Rotha na długo zapadają w pamięci. Nawet nie dotrwaliśmy do końca. A tu też powstały kontynuacje.

Obrzydza i fascynuje jednocześnie. Dwóch nastolatków odnajduje z opuszczonym szpitalu psychiatrycznym kobietę przykutą do łóżka. Postanawiają ją wykorzystać. Po wszystkim odkrywają, że nie jest zwykłym człowiekiem. Pamiętajcie, ostrzegaliśmy. Niektórych scen nie zapomnicie.

Film, który w bezlitosny sposób pokazuje granice człowieczeństwa. Wszystko po to, żeby sprawdzić, czy jest życie po życiu. Akcja produkcji skupia się na postaci Lucie (Mylene Jampanoi), która jest katowana i poddawana rozmaitym eksperymentom. Pewnego dnia bohaterka zostaje odnaleziona pół żywa przy drodze. Dziewczynka trafia do szpitala, gdzie spotyka Annę (Morjana Alaoui). Ona także była ofiarą przemocy domowej. Nowa znajoma opowiada Lucie o swoich drastycznych doświadczeniach. 15 lat później główna bohaterka wyrusza z misją zemszczenia się za swoje krzywdy.

Kolejna trauma redaktora. Kto widział, ten pewnie wie, jak brutalny jest film Alexandra Aja. Przyjaciele jadą przez pustynię, gdy nagle psuje się ich samochód. Muszą radzić sobie na własną rękę, bez auta, którym uciekliby hordzie zmutowanych kanibali. Każda scena przyprawia o mikro zawał serca tych, którzy z horrorami nie są za pan brat.

Obrzydliwych filmów moglibyśmy wymienić jeszcze kilkadziesiąt i tak, zdajemy sobie sprawę, że wiele pominęliśmy. Na koniec dokładamy do zestawienia film „Kieł”.
Yorgos Lanthimos ani przez chwilę nie daje widzowi poczuć się komfortowo. Film przedstawia historię dziwnej bogatej rodziny, która izoluje swoje dorosłe dzieci przed światem zewnętrznym. Trójka rodzeństwa nie ma zielonego pojęcia, jak wygląda normalne życie poza wysokim ogrodzeniem rodzinnego domu. Wszystko zmienia się jednak, gdy bohaterowie otrzymują od swojej opiekunki kasetę VHS. To sprawia, że młodzi ludzie zaczynają mieć podejrzenia co do zamiarów swojego ojca. W rolach głównych Christos Stergioglou, Michelle Valley, Aggeliki Papoulia, Mary Tsoni i Hristos Passalis.