Najbardziej znienawidzony film roku? Trafi do sieci
Disney ogłosił, że film "Śnieżka" zadebiutuje na platformach cyfrowych 13 maja. Produkcja z Rachel Zegler i Gal Gadot była bombardowana kiepskimi ocenami, komentarzami i otoczona samymi kontrowersjami.
Kto by się spodziewał, że klasyczna historia o dziewczynie, którą próbuje zabić zła macocha, trafia do 7 kransoludków, a potem trafia na pięknego księcia, wywoła w ludziach jeszcze tak silne emocje. O Śnieżce było już kilka filmowych interpretacji, ale ta najnowsza - z Rachel Zegler i Gal Gadot - wzbudziła mnóstwo kontrowersji. Burza wokół filmu nie przełożyła się jednak na kasowy sukces produkcji. Ma jednak jeszcze szansę w streamingu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rekordziści. Te filmy zarobiły najwięcej, kwoty przyprawiają o zawrót głowy
"Śnieżka" trafi na kilka platform
Disney poinformował, że najnowsza wersja "Śnieżki" w reżyserii Marca Webba, trafi na platformy cyfrowe 13 maja. Film, w którym występują Rachel Zegler i Gal Gadot, będzie dostępny na Prime Video, Apple TV oraz Fandango at Home. Premiera na Disney+ nie została jeszcze ogłoszona.
Oprócz cyfrowej premiery, "Śnieżka" pojawi się na nośnikach 4K Ultra HD, Blu-ray i DVD od 24 czerwca. Wersje te będą zawierały dodatkowe materiały, takie jak wpadki z planu, usunięte sceny, materiały zza kulis oraz pełnometrażową wersję karaoke.
Film, który zadebiutował w kinach w USA 21 marca, zarobił 42,2 mln dolarów w pierwszy weekend, a globalnie osiągnął 200,5 mln dolarów. Wynik ten uznano za rozczarowujący, biorąc pod uwagę budżet produkcji wynoszący 270 mln dolarów. Produkcja napotkała na wiele trudności, w tym strajki pracownicze, pożar na planie oraz zmiany daty premiery. Potem nie było łatwiej. Najpierw pojawiły się pierwsze doniesienia o odwoływanych premierach, a potem kontrowersje rozpętały się na dobre. Pisano o politycznych komentarzach Rachel Zegler (obrażała publicznie Trumpa i jego wyborców) i Gal Gadot (komentowała wojnę Izraela z Palestyną), o konflikcie tych gwiazd i o tym, że Disney - bojąc się bojkotu - ograniczał imprezy promujące film.
Doszło nawet do tego, że syn producenta "Śnieżki" skrytykował Rachel Zegler za jej polityczne wypowiedzi, które jego zdaniem zaszkodziły wynikowi kasowemu filmu. "Dziesiątki tysięcy ludzi pracowało nad tym filmem, a ona przekreśliła wszystko dla swoich niedojrzałych pragnień kosztem kolegów, ekipy i pracowników, którzy zależą od sukcesu tego filmu. Wolność słowa nie oznacza, że możesz mówić, co chcesz w swoim miejscu pracy bez konsekwencji" - napisał.
Według źródeł "Deadline", film może przynieść straty rzędu 115 mln dolarów po uwzględnieniu wszystkich przychodów z dystrybucji domowej, telewizyjnej i Disney+. Ostateczny wynik kasowy na świecie szacowany jest na 225 mln dolarów.
Premiera w streamingu to będzie dobry moment, żeby mimo wszystko nadrobić seans "Śnieżki". Film bowiem zbierał całkiem dobre recenzje od krytyków. "'Problemem' Śnieżki nie był nigdy kolor skóry, a robienie z niej bezwładnej mimozy, czekającej na księcia na białym koniu. Twórcy nowej produkcji postanowili to zmienić i zrobili to w punkt" - pisaliśmy w naszym tekście.
Najtrudniejsze pożegnanie w "The Last of Us", na które nie byliśmy gotowi. Pamela Anderson cała w brokacie i pijacki morderczy pakt grupki przyjaciół w serialu BBC. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: