Najlepsze filmy na czerwcowe upały. Zamykamy wrota piekieł
26.06.2019 | aktual.: 26.06.2019 19:38
Gdy za oknem otwierają się wrota piekieł i żar leje się z nieba, proponujemy filmową rozrywkę, która zmrozi nie tylko krew w żyłach. Na kolejnych stronach prezentujemy subiektywny ranking filmów idealnych na czerwcowe upały.
Co ciekawe, nie wszystkie były kręcone w ciepłych studiach wypełnionych śniegiem z soli i styropianu. Na jednym z planów doskonałego filmu o przetrwaniu temperatura spadała do -40 stopni. Reżyser innego hitu wygonił z hotelu głównego aktora, by wykorzystać naturalną burzę śnieżną. Oczywiście reszta ekipy siedziała w ciepłym budynku.
"Pojutrze" (2004)
"Pojutrze" to najzimniejszy, a zarazem jeden z najbardziej dochodowych filmów katastroficznych w historii kina. Zarobił ponad 544 mln dol. i 15 lat temu był wielkim hitem, choć krytycy narzekali na mocno naciągany scenariusz i błędy, od których bolała głowa niejednego naukowca.
Bohaterem "Pojutrza" jest klimatologa Jack Hall (Dennis Quaid), który głosi, że Ziemi zagraża kolejna epoka lodowcowa. Ku jego zdziwieniu kataklizm następuje w mgnieniu oka - Manhattan zostaje całkowicie zalany wodą, a inne części świata nawiedzają gwałtowne huragany i intensywne opady gradu. Globalna powódź to jednak dopiero początek problemów mieszkańców Ziemi.
"Imperium kontratakuje" (1980)
Po gorących piaskach Tatooine w "Gwiezdnych wojnach", George Lucas i jego reżyser Irvin Kershner zabrali widzów na mroźną planetę Hoth. Wiele scen bitewnych powstało w studiu na stole z miniaturkami i sztucznym śniegiem. Ale aktorzy musieli marznąć w plenerze, na który wybrano norweski lodowiec Hardangerjøkulen.
Podobno pewnego dnia ekipa odpoczywała w hotelu, gdy za oknem rozpętała się potworna śnieżyca. Zamiast odwołać zdjęcia Kershner kazał wyjść Markowi Hamillowi (Luke Skywalker) na zewnątrz, podczas gdy operator kręcił z wnętrza hotelu. Zdaniem reżysera takich warunków po prostu nie można było zmarnować.
"Przetrwanie" (2014)
"Przetrwanie" z Liamem Neesonem w roli głównej opowiada o grupie mężczyzn, pracujących przy rurociągach na Alasce, którzy w drodze powrotnej do domu rozbijają się samolotem. Katastrofę na mroźnym pustkowiu przeżywa tylko kilku pasażerów, którzy bez kontaktu ze światem, ciepłej odzieży i jedzenia muszą się zmierzyć z siłami natury. I samym sobą.
Zdjęcia do filmu kręcono w północnej części Kolumbii Brytyjskiej i jak wynika z relacji Neesona, aktorzy nie musieli udawać walki o przetrwanie w mroźnym klimacie. Temperatury w plenerze spadały do nawet -40 stopni Celsjusza.
"Lśnienie" (1980)
W zestawieniu najzimniejszych filmów na gorące dni nie może zabraknąć kultowego "Lśnienia" Stanleya Kubricka. Choć większość akcji rozgrywa się we wnętrzu hotelu, w którym chłód jest najmniejszym zagrożeniem, to widok zmrożonego Jacka Nicholsona jest jednym ze znaków rozpoznawczych "Lśnienia".
Pewnym jest, że Nicholson nie nabawił się kataru w trakcie kręcenia zdjęć w śnieżnym labiryncie. Biały puch był bowiem zrobiony z 900 ton soli i pokruszonego styropianu.
"Coś" (1982)
"Coś" Johna Carpentera jest dziś uznawane za dzieło kultowe i jeden z najlepszych thrillerów science fiction w historii kina. Kiedy jednak trafił do kin, okazał się komercyjną klapą i został zmiażdżony przez krytykę. Porażka w box office nie powinna dziwić, bo 2 tygodnie wcześniej do kin wszedł "E.T" z pozytywnym przesłaniem dla całej rodziny.
Tymczasem "Coś" było mroczną opowieścią o złu czającym się w ciemnościach antarktycznej bazy. Reżyser doskonale wykorzystał mroźne warunki do stworzenia niesamowitego klimatu. Śmierć czyhała w ciepłych pomieszczeniach, ale szukanie schronienia na zewnątrz nie było wcale lepszym rozwiązaniem.
"Kraina lodu" (2013)
W 2010 r. do kin wszedł thriller "Frozen", w którym trójka narciarzy uwięziona na wyciągu walczyła o przetrwanie. Doskonały film na czerwcowe upały, jednak o tym drugim "Frozen", znanym w Polsce pod tytułem "Kraina lodu", również nie można zapominać.
Film Disneya inspirowany baśnią o "Królowej śniegu" Hansa Christiana Andersena od lat pozostaje hitem wytwórni i doczeka się wkrótce pełnometrażowej kontynuacji. "Kraina lodu 2" ma trafić do kin w listopadzie 2019 r., ale nie da się ukryć, że moc Elzy przydałaby się nam już dziś.
Mroźne propozycje
Jakie są wasze ulubione filmy, w których śnieg, mróz i morderczy chłód odgrywają kluczową rolę? "Snowpiercer", "Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa" (na zdjęciu), "Titanic", "Alive. Dramat w Andach", a może któryś z filmów o wyprawach wysokogórskich? Jest w czym wybierać.