Najnowsze wyniki sekcji zwłok Matthew Perry’ego
Aktor został znaleziony martwy w jacuzzi w swoim domu w Los Angeles. Miał zaledwie 54 lata. W ostatnich dniach wykonano sekcję zwłok Matthew Perry’ego, jednak nie dała ona jasnej odpowiedzi na to, co było przyczyną śmierci. Teraz pojawiły się pierwsze wyniki badań toksykologicznych.
Wstępne wyniki badań toksykologicznych, które przeprowadzono po śmierci aktora, dały nowy obraz na sytuację. Matthew za życia zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Niejednokrotnie przebywał na odwyku, jednak zdawało się, że ten trudny czas jest już za nim. Czy aby na pewno? Znane są wyniki sekcji zwłok.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja miała nie znaleźć w domu aktora żadnych nielegalnych substancji. Czy potwierdziły to wyniki badań toksykologicznych? Okazuje się, że tak. W chwili śmierci Matthew nie miał w organizmie fentanylu, ani metamfetaminy.
Należy jednak podkreślić, że wyniki nie są szczegółowe. Na bardziej obszerny raport trzeba będzie jeszcze poczekać, możliwe że nawet kilka miesięcy. Dzięki niemu będzie można określić, co było przyczyną śmierci Perry’ego i czy aby na pewno w jego organizmie nie znalazły się żadne, nawet znikome ilości leków na receptę.
Matthew Perry był znany z serialu "Przyjaciele", w którym wcielił się w rolę Chandlera Binga. Kiedy pojawił się na planie, miał zaledwie 24 lata. Był młody, a już zmagał się z uzależnieniem od alkoholu. Jednak mógł liczyć na wsparcie koleżanek i kolegów z produkcji. Jennifer Aniston jako jedna z pierwszych wyciągnęła do niego pomocną dłoń.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.