Najpierw kochankowie, potem wrogowie? Udzielili pierwszego wspólnego wywiadu
W końcu się wyjaśniło! Walton Goggins i Aimee Lou Wood w pierwszym wspólnym wywiadzie od wybuchu afery zdradzili kulisy niewyemitowanej sceny miłosnej oraz odnieśli się do spekulacji na temat rzekomego konfliktu między nimi.
Walton Goggins i Amiee Lou Wood zagrali kochanków w trzecim sezonie "Białego lotosu" tak przekonująco, że wszyscy byli przekonani, że coś musiało między nimi się "zadziać". Po finale serialu HBO pojawiły się doniesienia, że Walton i Aimee skaczą sobie do gardeł. Poblokowali się na Instagramie itd. Na pytania o konflikt reagowali bardzo dziwnie, ani razu kategorycznie nie odcinając się od plotek. Wszyscy zastanawiali się, co stało się na planie "Białego lotosu" lub później, że jest między nimi tak dziwna atmosfera. W końcu wyjaśniają.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aimee Lou Wood o mitach na temat seksu:
Walton Goggins i Aimee Lou Wood w pierwszym wspólnym wywiadzie
W wywiadzie dla Variety's Actors on Actors Goggins i Wood zaprzeczyli plotkom o konflikcie. Aktor podkreślił, że bardzo ceni i szanuje Wood. Spekulacje nasiliły się po tym, jak aktorzy przestali się obserwować na Instagramie. Aimee skomentowała obsesję fanów na punkcie mediów społecznościowych, zaznaczając, że nie przywiązują do tego wagi i woleliby, aby ludzie skupili się na historii ich postaci.
- Nie ma żadnej wojny. Uwielbiam ją. Kocham ją szalenie i jest dla mnie ważna - powiedział Goggins.
Aktorzy podkreślili, jak ważna była dla nich praca nad rolami Ricka i Chelsea, którzy zginęli w finałowym odcinku serialu. Goggins przyznał, że zakończenie zdjęć było dla niego emocjonalnym doświadczeniem. Dlatego musiał się całkowicie odciąć od reszty świata po finale.
- Przeżyłem swoje katharsis inaczej niż reszta obsady. Wiem, przez co przeszliśmy i jak bliscy się sobie staliśmy. Musiałem przejść proces żegnania się z Rickiem i Chelsea - powiedział rozpłakany. - Wiedziałem, że trochę mi to zajmie, ale poinformowałem ją o tym, że muszę to zrobić. Była bardzo wspierająca w tym. Musiałem po prostu odciąć się od wszystkich. Z nikim nie rozmawiałem. Nie mogłem tego udźwignąć. Możecie mnie za to sądzić lub nie. Nic mnie to k..wa nie obchodzi. To jest mój proces. Rick znaczy dla mnie wszystko. Tak samo jak Chelsea - przyznał aktor.
W wywiadzie dla "Variety" zdradzili też, że jednej sceny erotycznej widzowie nie zobaczyli. Przedstawiała intymny moment między ich postaciami, Rickiem i Chelsea, którzy po spotkaniu na plaży wracają do pokoju, gdzie dochodzi do emocjonalnego zbliżenia, które - co ważne dla całej opowieści i pierwszej sceny seksu ich postaci - inicjuje właśnie serialowy Rick.
Goggins podsumował to w swoim stylu: - Pier...ol się, Marku White [twórca "Białego lotosu"]. Chcemy wersji reżyserskiej.
Sekta i "Syreny" wśród hitów Netfliksa, mocne sceny w "I tak po prostu", genialne "Mountainhead" i wielka wojna gigantów w kinach. Co dzieje się w "Mission Impossible" i ile tam Marcina Dorocińskiego? O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Mountainboard czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: