Widzowie nie będą zadowoleni. Netflix chce wprowadzić nową opłatę

Dzielenie się kontem na Netfliksie, czyli udostępniania loginu i hasła osobom, które mieszkają w innym gospodarstwie domowym, to dość powszechna praktyka. Przez długi czas szefowie największej platformy streamingowej przymykali na ten proceder oko. Liczba użytkowników płacących abonament dynamicznie rosła, miesięczne wpływy wynikające z tych opłat sięgały kilku miliardów dolarów, konkurencja była daleko w tyle. Sytuacja była konfortowa.

W ostatnich miesiącach dynamika wzrostu abonentów znacznie jednak spadła. Netflix, choć pozostał liderem na rynku filmowych serwisów streamingowych, ma coraz silniejszą konkurencję. Amazon Prime Video, Disney+, HBO Max… Tymczasem duża część spośród 230 mln użytkowników Netfliksa, którzy opłacają abonament, dzieli się swoim kontem z osobami z innych gospodarstw domowych. Szefowie platformy postrzegają to zjawisko jako szarą strefę przez którą tracą miesięcznie setki milionów dolarów.

- Rachunki są dzielone między gospodarstwa domowe, co wpływa na naszą zdolność do inwestowania w nowe wspaniałe seriale i filmy - powiedziała przed kilkoma tygodniami Cengyi Long, dyrektorka ds. innowacji produktowych. Tłumaczyła w ten sposób próby wprowadzenia procedury weryfikacji haseł. Aplikacja zaczęła prosić wybranych użytkowników o podanie jednorazowego kodu wysłanego na telefon lub maila. Taka metoda weryfikacji okazała się jednak wielce nieskuteczna.

Zamiast blokowania możliwości dzielenia się kontem, Netflix chce zaproponować klientom nową ofertę. W kilku krajach Ameryki Południowej będzie testował funkcję, która umożliwi uiszczenie dodatkowej opłaty za udostępnienie hasła osobom spoza gospodarstwa domowego. Koszt uczciwego rozwiązania problemu ma wynosić 2,99 dol. Wydaje się, że nie jest to wysoka cena. Przypomnijmy, że za miesięczny abonament Netfliksa trzeba zapłacić średnio od 9,99 dol. do 15,99 dol. amerykańskich.