Nie tylko "Kevin sam w domu". Najlepsze filmy na święta Bożego Narodzenia
Oglądanie "Kevina samego w domu" w Boże Narodzenie to w wielu polskich domach prawdziwa tradycja. Po 31 latach (!) od premiery warto jednak rozejrzeć się za innymi filmami o tematyce świątecznej. Tych co roku powstaje cała masa, przy czym większość oferuje rozrywkę na bardzo niskim poziomie. Nie brakuje jednak perełek, które polecamy w poniższym artykule.
"Klaus" (2019)
"Klaus" zadebiutował jako pełnometrażowa animacja Netfliksa pod koniec 2019 r. I z miejsca został okrzyknięty hitem, do którego trzeba zasiadać z pudełkiem chusteczek. Formalnie "Klaus" to nowa wersja genezy mitu o świętym Mikołaju/Gwiazdorze/Santa Clausie. Nie ma w niej miejsca dla legendarnego biskupa Mikołaja, który potajemnie wspierał ubogich i potrzebujących (bez sań i reniferów). Tytułowy Klaus nie jest też pucołowatym brodaczem z reklamy Coca-Coli, choć zdecydowanie bliżej mu do tego wizerunku niż chrześcijańskiej wersji.
Co najważniejsze, "Klaus" nie chce być kolejną częścią sagi Disneya, Dreamworksa czy innego giganta świata animacji. Twórcom udało się połączyć komedię pełną gagów, żartów słownych i sytuacyjnych z elementami czarnego humoru i mrocznym klimatem jak z filmów Burtona. Efekt jest piorunujący, tak od strony wizualnej, jak i narracyjnej. "Klaus" to bezapelacyjnie jeden z najlepszych filmów z motywem świąt.
"Pan Jangle i świąteczna podróż" (2020)
Rok po "Klausie" Netflix wyprodukował kolejny tytuł, który ma szansę stać się klasyką świątecznych filmów. "Pan Jangle i świąteczna podróż" to nie tylko piękna opowieść, ale prawdziwa uczta dla zmysłów. Fenomenalne scenografie, sceny muzyczne i gra aktorska nie pozostawiają złudzeń, że mamy tu do czynienia z czymś ponadczasowym. "Pan Jangle i świąteczna podróż" opowiada historię twórcy magicznych zabawek (Forest Whitaker), który po zdradzie "przyjaciela" traci wiarę w sens swojej pracy, gorzknieje i odsuwa od bliskich. Sytuację może odmienić tylko rezolutna wnuczka, która pewnego dnia zjawia się w jego niegdyś magicznym sklepie.
"8-bitowe Święta" (2021)
"8-bitowe Święta" na pierwszy rzut oka przypominają inny świąteczny hit sprzed lat - "Świąteczna gorączka". Arnold Schwarzenegger grał tam zabieganego ojca, który staje na głowie, by zdobyć dla syna wymarzony prezent gwiazdkowy.
W "8-bitowych świętach" Jake Doyle (Neil Patrick Harris) opowiada swojej dorastającej córce o pamiętnych świętach pod koniec lat 80., gdy jako dziecko (Winslow Fegley) marzył o konsoli Nintendo. Przez większość filmu obserwujemy zabawne perypetie małego Jake'a i jego przyjaciół, polujących na pożądaną zabawkę. Wbrew pozorom nie jest to pochwała konsumpcjonizmu czy materialnego wymiaru świąt. Wręcz przeciwnie. "8-bitowe święta" to świetne kino komediowo-familijne z bardzo mądrym przesłaniem i wzruszającym finałem.
"Człowiek, który wynalazł Boże Narodzenie" (2017)
Wszyscy znamy "Opowieść Wigilijną" Charlesa Dickensa, która doczekała się niezliczonych adaptacji i ekranizacji. Nie każdy jednak wie, że ukochana historia bożonarodzeniowa była pisana, by autor mógł spłacić karciane długi. I nigdy się nie spodziewał, że odniesie gigantyczny sukces.
Kulisy powstawania "Opowieści Wigilijnej" zainspirowały twórców filmu "Człowiek, który wynalazł Boże Narodzenie" z Danem Stevensem w roli Dickensa i znakomitą rolą Christophera Plummera jako Scrooge'a. Nie jest to opowieść trzymająca się wszystkich faktów historycznych. Ale stanowi piękną, czasami zabawną, a czasami gorzką historię o Bożym Narodzeniu, rodzinie i najważniejszych wartościach.
"Zły Mikołaj" (2003)
Na koniec coś dla "niegrzecznych dzieci". "Zły Mikołaj" to miejscami obrazoburcza, brawurowa komedia dla dorosłych, która kilkanaście lat temu zrobiła spore zamieszanie w świecie kina. Nie dość, że była pokazywana na festiwalu w Cannes, zdobyła nominację do Złotego Globu, to przede wszystkim zdobyła uznanie krytyków i widzów.
Film Terry’ego Zwigoffa opowiada o losach złodziejaszka, który przy pomocy znajomego "elfa" okrada ludzi odwiedzających tuż przed świętami centra handlowe. Pewnego dnia bohater spotyka jednak chłopca, który ukazuje mu nieznany dotąd świat pełen dobroci oraz życzliwości. W roli tytułowej znakomity Billy Bob Thornton. Warto dodać, że w 2015 r. nakręcono sequel "Zły Mikołaj 2", który niestety był marną namiastką "jedynki".