Nie żyje Marek Kołaczkowski. Zagrał m.in. w "Akademii Pana Kleksa"
Jak poinformował Związek Artystów Scen Polskich, 12 maja odszedł Marek Kołaczkowski. Przez większość artystycznego życia związany był z Łodzią. Na dużym ekranie pojawił się w oryginalnej "Akademii Pana Kleksa" jako Rybak.
Pierwszą największą pasją Marka Kołaczkowskiego była fizyka, którą zaczął studiować jako 17-latek. Ale już po dwóch latach zamienił Uniwersytet Warszawski na szkołę filmową w Łodzi, na której obronił dyplom w 1964 r., występując w przedstawieniu Juliana Tuwima "Jadzia Wdowa".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przygoda z Muminkami
Do końca lat 60. aktor pracował w teatrach w Kaliszu i w Warszawie, a potem, już do końca, pozostał wierny scenom łódzkim: Teatrowi im. Jaracza, Teatrowi Nowemu. Teatrowi Powszechnemu i Teatrowi Małemu w Manufakturze, który współzakładał.
Marek Kołaczkowski wystąpił tylko w jednym pełnometrażowym filmie fabularnym, czyli w "Akademii Pana Kleksa" z 1983 r., ale udzielał się także w dubbingu. Zagrał w animowanych "Niezwykłych przygodach pluszowych misiów" oraz w "Szczęśliwych dniach Muminków" i "Zimie w dolinie Muminków". W 2014 r., z okazji 50-lecia pracy artystycznej, został odznaczony przez ówczesną ministerkę kultury Małgorzatę Omilianowską medalem "Zasłużony dla kultury polskiej".
"Żegnaj, Marku"
Marek Kołaczkowski zmarł 12 maja br. Miał 83 lata.
"Żal i smutek wielki", "Tak mi przykro, przyjacielu", "Żegnaj, Marku" - pisali przyjaciele w mediach społecznościowych.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: