Nie żyje Murray Melvin. Aktor znany z filmu "Barry Lyndon" miał 90 lat
Murray Melvin zmarł w wyniku komplikacji po upadku, którego doznał w grudniu. Odszedł 14 kwietnia, miał 90 lat. Dorobek Melvina obejmował filmy z Michaelem Cainem i reżyserem Stanleyem Kubrickiem.
Murray Melvin zadebiutował w "Makbecie" na deskach Theatre Royal w Stratford w 1957 r. Później pojawił się w takich filmach jak "Alfie" (1966), "Barry Lyndon" (1975) czy "Upiór w operze" (2004).
Aktor zdobył nagrodę filmową BAFTA dla najbardziej obiecującego debiutanta oraz nagrodę dla najlepszego aktora na Festiwalu Filmowym w Cannes za rolę w "Smaku miodu" (1961).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiadomość o śmierci aktora przekazał za pośrednictwem Twittera Kerry Kyriacos Michael, dyrektor kreatywny w Theatro Technis.
"Z wielkim smutkiem muszę ogłosić śmierć Murraya Melvina – aktora, reżysera i archiwisty teatralnego. W grudniu przeżył upadek, po którym nigdy w pełni nie wyzdrowiał. Zmarł w szpitalu św. Tomasza w piątek 14 kwietnia, w wieku 90 lat. Był jednym z moich najbliższych przyjaciół i będzie go brakować tak wielu z nas, którzy mieli zaszczyt go znać" - napisał.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" awanturujemy się o "Awanturę" na Netfliksie, załamujemy ręce nad przedziwną zmianą w HBO Max, a także rozmawiamy o największym serialowym szoku 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.