Nie żyje Roger Moore. Słynny odtwórca Jamesa Bonda miał 89 lat

Zmarł sir Roger Moore. Słynny odtwórca roli Jamesa Bonda miał 89 lat. Przyczyną śmierci był nowotwór.

Nie żyje Roger Moore. Słynny odtwórca Jamesa Bonda miał 89 lat
Źródło zdjęć: © Getty Images
Grzegorz Kłos

23.05.2017 | aktual.: 23.05.2017 15:56

Informacja o śmierci legendy kina pojawiła się na oficjalnym Twitterze aktora. W oświadczeniu wystosowanym przez dzieci Rogera Moore'a czytamy, że 89-letni aktor zmarł w Szwajcarii po krótkiej, acz intensywnej, walce z rakiem.

Jeden z najbardziej znanych Bondów w historii urodził się 14 października 1927 roku w Londynie jako syn policjanta. Podczas II wojny światowej służył w brytyjskiej armii. Chciał zostać artystą i przez pewien czas pracował nawet jako rysownik. Jednak szybko porzucił tę myśl, kiedy zasmakował występów w filmie. Przez krótki czas uczył się w słynnej londyńskiej Royal Academy of the Dramatic Arts, gdzie podszkolił nieco warsztat aktorski.

Obraz
© Getty Images

Zaczynał od epizodycznych występów w brytyjskich produkcjach (debiut w roli jednego z żołnierzy w „Perfect Strangers” 1945 Alexandra Kordy)
, pierwszy znaczący występ dając w programie BBC „Drawing Room Detective” (1950). Pragnąc urzeczywistnić swoje marzenia o sławie i karierze, w 1953 roku wyjechał do USA, gdzie jako utalentowany, wysoki i niebywale przystojny aktor z miejsca podpisał kontrakt z wytwórnią MGM i wystąpił w kilku zapomnianych dziś filmach (komedia Richarda BrooksaKiedy ostatni raz widziałem Paryż” 1954 r. z Liz Taylor, „Diane” 1956 r. z Laną Turner)
.

Obraz
© Getty Images

Większy rozgłos przyniosły mu występy telewizyjne w przygodowych produkcjach, takich jak „Ivanhoe” (1958-59), „The Alaskans” (1959-60) i „Maverick” (1960-61), zaś sukces o międzynarodowym zasięgu – główna rola w serialu kryminalno-sensacyjnym „Święty”, z którym związany był w latach 1962-69. Kreacja Simona Templara – sprytnego, ściganego przez policję bohatera okradającego bogatych kryminalistów i przyczyniającego się do wtrącenia ich za kratki – miała swoją kontynuację w postaci dwóch filmów kinowych: „Święty-Twórcy fikcji” (1968) i „Święty – kontra mafia” (1969).

Obraz
© Materiały prasowe

W latach 1973- 85 siedmiokrotnie wcielił się w rolę Jamesa Bonda: począwszy od „Żyj i pozwól umrzeć” (1973), przez „Człowieka ze złotym pistoletem” (1974), „Szpiega, który mnie kochał” (1977), „Moonraker”, „Tylko dla twoich oczu” (1981) i „Ośmiorniczkę” (1983), aż po „Zabójczy widok” (1985). W tym ostatnim zagrał jako 57-latek stając się „najstarszym Bondem” w historii (według niektórych: zbyt starym). Plotki głoszą jednak, że miał okazję stać się jednym z młodszych odtwórców roli najsłynniejszego agenta – podobno Ian Fleming poważnie brał go pod uwagę już w 1962 roku, podczas realizacji „Dr. No”, jednak plany zatrudnienia pokrzyżował mu sukces serialu „Święty”.

Obraz
© Materiały prasowe

Etykietka Bonda dała aktorowi ogromną sławę, jednocześnie przylegając do niego tak mocno, że uniemożliwiła aktorowi dalszy rozwój kariery. Na ekrany wrócił dopiero 5 lat po ostatnim Bondzie, biorąc udział w komediach „Strzał w dziesiątkę” (1990) z Michaelem Cainem i „Śniadanie do łóżka” (1991), jednak jego wybory „artystyczne” z całą pewnością nie były strzałami w dziesiątkę. W 1994 roku wystąpił u Billa Condona w kryminale TV „Człowiek, który nie chciał umrzeć”, w 1996 – w przygodowym „Quest” w reżyserii i u boku Jean-Claude’a van Damme’a, a w 1997 – w muzycznym „Spice World” z udziałem członkiń popularnego girls-bandu Spice Girls (nominacja do Złotej Maliny).

Obraz
© Getty Images

Moore znany był ze swojej działalności charytatywnej – był ambasadorem UNICEF-u oraz aktywnym działaczem PETA. Za swoją działalność dla UNICEFu w 2003 roku otrzymał zaszczytny tytuł szkachecki sir od królowej brytyjskiej.

Wszystkie kontrakty filmowe aktora posiadały zapis, gwarantujący mu dostawę kubańskich cygar, których był amatorem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (305)