Wachtang Kikabidze nie żyje. Postawił się Putinowi

Wachtang Kikabidze pochodził z wielowiekowej, szlacheckiej dynastii gruzińskiej Bagrationów. Jego mama, która dorastała jeszcze w czasach carskich, była tytułowana i traktowana przez rodaków jako księżniczka. Sam Kikabidze urodzony w 1938 r. nie mógł już prowadzić arystokratycznego życia, a ponieważ odziedziczył po mamie artystyczną duszę, został aktorem i śpiewakiem. Jego nagrania z lat 70. do złudzenia przywołują sentymentalne klimaty à la Julio Iglesias.

Kikabidze wystąpił w ponad 20 filmach, ale żadna z ról nie przebiła popularnością postaci Mimina w filmie pod tym samym tytułem z 1977 r. Aktor zagrał uroczo oderwanego od sowieckiej rzeczywistości pilota śmigłowca przewożącego m.in. kury, któremu marzy się latanie na odrzutowcach i beztroskie zwiedzanie świata.

Oczywiście marzenie Mimina było lekko nieprawomyślne, więc nie mogło się ziścić. Przegrało z tęsknotą za ojczystą Gruzją. Ale przesłanie dla ludzi też było jasne: warto uciekać w marzenia tym bardziej że nikt tych marzeń nie wsadzi do łagru.

Po rozpadzie Związku Radzieckiego Kikabidze skupił się głównie na koncertowaniu w byłych republikach upadłego mocarstwa. Największym wzięciem cieszył się w Rosji. Mimo to w 2008 r., kiedy Putin najechał jego ojczystą Gruzję, zarzucił aktywność estradową u "wielkiego brata" i odmówił przyjęcia rosyjskiego Orderu Przyjaźni.

Głośno krytykował też aneksję Krymu w 2014 r. i potępiał ostatnią napaść na Ukrainę. Od dwóch lat był deputowanym do parlamentu gruzińskiego, w których reprezentował opcję proeuropejską.

Jak podaje PAP, Wachtang Kikabidze zmarł w swoim domu w Tibilisi. Miał 84 lata. Zostawił żonę, dwoje dzieci i troje wnucząt.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o rozdaniu Złotych Globów, przeżywamy aferę z rewelacjami księcia Harry’ego i z wypiekami na twarzach czekamy na nadchodzące w 2023 roku filmy i seriale. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.