"Nigdy nie chowam dzieci przed ks. Adamem". Szokujący fragment filmu Tomasza Sekielskiego

Tomasz Sekielski opublikował fragment swojego filmu o pedofilii w polskim Kościele katolickim. Premiera dopiero w maju 2019 r. Ale już teraz można zobaczyć, że walka z księżmi molestującymi dzieci to fikcja.

"Nigdy nie chowam dzieci przed ks. Adamem". Szokujący fragment filmu Tomasza Sekielskiego
Źródło zdjęć: © East News
Grzegorz Kłos

10.12.2018 | aktual.: 11.12.2018 13:38

Tomasza Sekielskiego nikomu przedstawiać nie trzeba. Reporter, dziennikarz śledczy, korespondent wojenny, 15 lat w TVN. Wieloletnie doświadczenie i zdobytą wiedzą postanowił jakiś czas temu wykorzystać w słusznej sprawie: nakręcił film o pedofilii w polskim Kościele. A ponieważ żadna z ogólnopolskich stacji nie chciała wesprzeć projektu, Sekielski postanowił sfinansować film z datków internautów.

Na platformie Patronite.pl zebrał już kilkaset tysięcy zł. Do ostatecznego postawienia kropki nad "i" brakuje mu w tej chwili zaledwie 12 tys. Po ich zdobyciu rozpocznie się postprodukcja nakręconego już materiału. I patrząc po tempie, w jakim dotychczas sponsorzy wpłacali pieniądze, Sekielskiemu na pewno uda się domknąć budżet jeszcze przed końcem roku.

Tymczasem, aby podgrzać atmosferę oczekiwania – premiera zapowiedziana jest na maj 2019 r. – Sekielski opublikował na Facebooku materiał dotyczący niejakiego ks. Adama. Duchownego oskarżonego o molestowanie dziecka, który mimo zarzutów dalej spowiada i odprawia msze.

Fragment filmu, który Sekielski wrzucił na FB:

- Przyznał się do wykorzystywania małoletniego, ma ciężkie zarzuty prokuratorskie, zakaz od biskupa, jednak dalej odprawia msze, spowiada i ma kontakt z dziećmi. Właśnie tak wygląda kościelna walka z pedofilią – pisze na FB Sekielski.

Jak dowiadujemy się z filmiku, ks. Adam przyznał się do wykorzystania ministranta. Prokurator ma więc bardzo mocne dowody. W idealnym świecie po pierwsze powinien zostać usunięty z parafii, a po drugie zawieszony w obowiązkach kapłańskich. Nie może odprawiać mszy, ani spowiadać.

Ks. Adam czeka na wyrok sądu. Jednak wciąż, mimo teoretycznego zakazu, odprawia msze, spowiada i ma kontakt dziećmi. Jak to możliwe? Wszystko dzięki naczelnemu kapelanowi więziennictwa Adamowi Jabłońskiemu, który "obszedł" przepisy.

Jabłoński na swoim terenie w Czerwonym Borze ma postawioną "kaplicę", w której ks. Adam spowiada jego "przyjaciół". Przychodzą też dzieci. Kapelan nie widzi w tym problemu, bo ma "zaufanie do ks. Adama". Poza tym go zna i wie, że nic złego by nie zrobił.

- To jest mój kolega. Nigdy nie chowam dzieci przed księdzem Adamem - mówi wprost kapelan.

W rozmowie z dziennikarzem WP Sebastianem Łupakiem Sekielski nie ukrywa, że ma masę podobnych materiałów:

- Bez przerwy dostaję nowe zgłoszenia od osób, które są ofiarami księży pedofilów. Tego jest tak dużo, że jestem coraz bliżej decyzji, żeby zrobić serial dokumentalny, na przykład dla Netfliksa czy Showmaxa. Nie prowadziłem w tej sprawie żadnych rozmów, choć taki mamy pomysł. Tych historii jest po prosu tak dużo, że szkoda się ograniczać do jednego filmu - mówi Sekielski. Cały wywiad przeczytacie tutaj.

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2251)