"Night Moves":Eko-szachy [RECENZJA]

Obraz
Źródło zdjęć: © East news

W swoim nowym filmie *Kelly Reichardt przygląda się trójce młodych ludzi, którzy postanawiają wysadzić zagrażającą środowisku tamę. Jak zawsze w jej filmach, bohaterowie nie wiedzą, że są częścią większego obrazu.*

Reichardt, choć debiutowała w 1994, prawdziwego uznania doczekała się dopiero w latach 2008-2010, kiedy wyreżyserowała dwa filmy z Michelle Williams – prosty dramat „Wendy i Lucy” oraz medytacyjny western „Meek's Cutoff”. Oba bazowały na niespiesznej kontemplacji – rzeczywistości leniwie przelewającej się przez ekran, niespektakularnej, zwyczajnej. Reichardt lubi długi ujęcia i ciszę. Wracając po kilku latach przerwy z nowym projektem, dowodzi, że nic się w jej rzemiośle nie zmieniło. A może powinno.

Bohaterami „Night Moves” jest troje młodych ekoterrorystów, którzy wysadzają tamę. Dystrybutor obiecuje na plakacie „napięcie nie do wytrzymania”, ale to nie do końca prawda. Przynajmniej nie w standardowym rozumieniu tego słowa. Bardziej niż o wyczekiwanie w niepokoju na to, co się wydarzy, jesteśmy świadkami napięcia stricte emocjonalnego – bohaterowie uginają się pod ciążącą na nich odpowiedzialnością, gdy okazuje się, że wybuch zabił przypadkową osobę.

Obraz

Reichardt cierpliwie dawkuje kolejne wydarzenia, odmierzając je – jak zwykle – długimi ujęciami i chwilami ciszy. Czasami pozbawia je kulminacji. Przykładowo, wybuchu tamy nie widzimy w ogóle, a jedynym tego objawem są jadące na sygnale wozy strażackie, które bohaterowie mijają, oddalając się z miejsca zdarzenia. Zostawiając tyle przestrzeni reżyserka próbuje rozpisać prosty dylemat – jak wiele potrzeba, by w człowieku zrodziły się strach, desperacja i agresja? „Night Moves” to wycofany, nieprzymilający się widzowi psychologiczny thriller, w którym wszystkie te emocje w końcu dopadają bohaterów, rozpoczynając spiralę zdarzeń, od których nie będzie już ucieczki.

Obraz

Ale jednocześnie, decydując się na wygaszenie ekranowych wydarzeń, Reichardt pozbawia je spodziewanej siły. Długie, nie zawsze trafione ujęcia spychają film w kierunku kina festiwalowego, a dylematy bohaterów stają się bardziej mgliste, odległe. Sam film domaga się cierpliwości, ale czy ostatnia scena – otwarta, niczego niedookreślająca – ją rekompensuje?

Ocena: 6/10

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Oddaje swój miecz świetlny. Legendarny aktor odchodzi z sagi
Oddaje swój miecz świetlny. Legendarny aktor odchodzi z sagi
"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
Nie nazywa się Martin Sheen. Dziś głęboko żałuje zmiany nazwiska
Nie nazywa się Martin Sheen. Dziś głęboko żałuje zmiany nazwiska
"Żadnych sporów". Sapkowski na planie megahitu Netfliksa
"Żadnych sporów". Sapkowski na planie megahitu Netfliksa
Transformacja Brada Pitta. Nadchodzą zmiany
Transformacja Brada Pitta. Nadchodzą zmiany
Oddaje nerkę obcej osobie. Takie dawstwo jest w Polsce zakazane
Oddaje nerkę obcej osobie. Takie dawstwo jest w Polsce zakazane
"Zawstydzony". Tak Tom Cruise zareagował na jej zaawansowaną ciążę
"Zawstydzony". Tak Tom Cruise zareagował na jej zaawansowaną ciążę
Rekordowy start. Trzeci największy hit HBO
Rekordowy start. Trzeci największy hit HBO
Aktorka martwi się o córkę. Tak wygląda codzienność Chelsea w więzieniu
Aktorka martwi się o córkę. Tak wygląda codzienność Chelsea w więzieniu
Wspominamy gwiazdy kina i teatru, które odeszły przez ostatni rok
Wspominamy gwiazdy kina i teatru, które odeszły przez ostatni rok
Nowe informacje. Costner wciąż zaprzecza oskarżeniom
Nowe informacje. Costner wciąż zaprzecza oskarżeniom
Sukienka niczego nie zakryła. "Jak mamy się skupić na tym, co mówi?"
Sukienka niczego nie zakryła. "Jak mamy się skupić na tym, co mówi?"