Już dzisiaj ruszają zdjęcia do najnowszego filmu twórcy *„Antychrysta” i „Melancholii”. Potrwają 11 tygodni, a ekipa już teraz zapowiada, że będzie to najbardziej produkcyjnie złożony z dotychczasowych filmów Larsa von Triera.*
„Nimfomanka” ma być opowieścią o erotycznym życiu kobiety, od urodzenia do 50. roku życia, przedstawioną z punktu widzenia głównej bohaterki - Joe, która uważa siebie za nimfomankę. Pewnego zimowego wieczoru stary kawaler - Seligman znajduje ją na ulicy półprzytomną i pobitą. Zabiera Joe do mieszkania, gdzie opatruje jej rany i próbuje wyjaśnić co się stało. Kobieta opowiada mu historię swojego życia, bogatego w erotyczne przygody i podboje.
W rolę Joe wcieli się Charlotte Gainsbourg, z którą duński reżyser pracował już m.in. na planie „Antychrysta”, a Seligmana zagra Stellan Skarsgard znany choćby z „Przełamując fale”. W pozostałych rolach zobaczymy także Jamie Bella („Billy Elliot”), duńską aktorkę Connie Nielsen („Gladiator”), Shia LaBeoufa („Indiana Jones i królestwo kryształowej czaszki”, „Transformers”) oraz modelkę Stacy Martin.
Twórcy filmu przy okazji rozpoczęcia produkcji wysłali do mediów informację o swoich zamiarach: „Nimfomanka” ma być epicką opowieścią o kobiecym pożądaniu, z przeciwstawnymi punktami widzenia, moralnymi i niemoralnymi obserwacjami. Fabuła tego filmu ma pomóc w przywoływaniu odważnych i najbardziej szalonych tez, by poprzez nie stworzyć przestrzeń do dyskusji - o filmie, o ludziach, o życiu.
Chociaż niedawno świat obiegła informacja, że sceny seksu w „Nimfomance” będą autentyczne, producenci zapewniają, że zrealizowane zostaną z pomocą dublerów i efektów wizualnych. Zgodnie z zapowiedziami powstaną natomiast dwie wersje, jedna ze scenami aktów seksualnych, druga ocenzurowana.