Nowy przebój Netfliksa. W niektórych krajach pobił "Czerwoną notę"

Mogło się wydawać, że "Czerwona nota", najdroższa produkcja Netfliksa w historii, przez dłuższy czas będzie liderem zestawienia najpopularniejszych tytułów platformy streamingowej. Tymczasem z Półwyspu Koreańskiego nadciągnął kolejny przebój – thriller fantasy "Hellbound".

"Hellbound" - nowy koreański przebój Netfliksa
"Hellbound" - nowy koreański przebój Netfliksa
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | materiały prasowe

W ostatnich miesiącach niemal wszyscy chcą oglądać koreańskie produkcje. Moda na realizowane w tym azjatyckim kraju filmy i seriale nastała za sprawą ogromnej popularności "Squid Game" Netfliksa, a wcześniej oscarowej produkcji "Parasite". Teraz niemal każda platforma streamingowa chce mieć jakiś koreański przebój. W listopadzie hitem w Apple TV+ stał się na przykład serial "Dr Mózg: W otchłani świadomości". W tym tygodniu Netflix zaprezentował "Hellbound".

Nowa produkcja Netfliksa po raz pierwszy została pokazana na festiwalu w Toronto. Spotkała się tam z bardzo dobrym przyjęciem. Krytycy zwrócili uwagę, że zgodnie z obowiązującą w koreańskiej kinematografii zasadą, mroczna produkcja fantasy skrywa w sobie przypowieść "o ludzkiej naturze, w której złe cechy zaczynają wypierać dobroć i przyzwoitość".

Punktem wyjścia w tym 6-odcinkowym serialu jest pojawianie się na Ziemi istot, które, niczym aniołowie, wydają na ludzi wyroki. Tych, którzy zostaną skazani na piekło, czekać będzie okrutna śmierć ze strony egzekutorów. Sposób, w jaki pozaziemskie istoty rozprawiają się z grzesznikami, jest ekstremalnie brutalny. Od razu pojawia się pytanie, czemu te bestialskie sceny mają służyć? Pytanie to można zadać zarówno przybyszom, jak i twórcom serialu.

Warto dodać, że reżyserem "Hellbound" został Sang-ho Yoen, który ma na koncie dwa kinowe przeboje: "Zombie express" oraz "Zombie Express 2: Półwysep". Jego najnowsza produkcja od razu stała na Netfliksie numerem jeden w Korei, detronizując "Czerwoną notę", której gwiazdami są Dwayne Johnson, Ryan Reynolds oraz Gal Gadot. W innych azjatyckich krajach również bardzo szybko zdobyła dużą popularność. W Europie już zaczyna piąć się w rankingach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (136)