Ola Szwed:"Znam ludzi, którzy robią kariery przez łóżko"

Aleksandra najpierw przekonuje, że jej obecność w polskim przemyśle rozrywkowym nie jest spowodowana potrzebą zarobienia dużych pieniędzy.

-Czytałam komentarze w internecie, że robię to tylko dla kasy. Przecież na zarabianie pieniędzy mam jeszcze czas. Zdecydowałam się na te programy, nie po to, żeby wygrać, bo na przykład ze śpiewaniem miałam do tej pory tyle wspólnego co z mongolskim baletem, ale dlatego, że chcę się życiem bawić

Następnie gwiazda "Rodziny zastępczej" zaznacza, jak ważne jest odróżnianie prawdziwych przyjaciół od tych, którzy tylko wydają się nimi być.

-Tych fałszywych przyjaciół trudno było odróżnić od prawdziwych. Zresztą do tej pory mam z tym problem. Przez to stałam się nieufna. I choć uchodzę za osobę otwartą i ludziom się wydaje, że wszystko o mnie wiedzą, tak naprawdę jestem introwertyczna, mówię tylko tyle, ile chcę powiedzieć.

Ola Szwed jest zdania, że show-biznes potrafi być jak wilk i trzeba być bardzo uważnym, by nie dać mu się pożreć.

Zaznacza także, że trzeba uważać, gdyż ludzie wokół kopią pod tobą dołki i bardzo łatwo można upaść.

Aktorka zaznacza, że jest osobą bardzo dumną i ceni sobie honor, w związku z czym nie wyobraża sobie przystawać na propozycje "łatwiejszej drogi do kariery".

-Naprawdę nie chciałabym być w skórze pana, któremu do głowy przyszłoby złożyć mi tego typu propozycję. Bo poza tym, że jestem strasznie ambitna, to powinnam być też bohaterką książki „Duma i uprzedzenie”, ponieważ jestem cholernie dumna.

-Znam ludzi, którzy robią karierę przez łóżko i bardzo mi ich żal. Bo w moim przekonaniu w show-biznesie za pomocą – przepraszam za wyrażenie – dupy daleko się nie zajdzie. Oczywiście czasem można wyjść na plus. Ale co to za przyjemność odnieść tak zwany sukces, mieszkać we wspaniałym domu i wiedzieć, że ludzie cię nie szanują, i nie móc sobie spojrzeć w oczy?