"Popłakałem się w samolocie". Wtedy postanowił zawalczyć o siebie
Aktor od lat zmaga się z depresją i otyłością. W najnowszym wywiadzie przyznał, co przyczyniło się do jego chorób i jak sobie z nimi poradził.
Olaf Lubaszenko na przełomie lat 80. i 90. był jednym z najpopularniejszych polskich aktorów. Zaczęło się od serialu "Pogranicze w ogniu", filmów z serii "Dekalog" czy "Piłkarski poker", a potem udziału w musicalu "Metro" w reżyserii Janusza Józefowicza, gdzie za kulisami poznał swoją przyszłą żonę Katarzynę Groniec, z którą ma córkę Mariannę (para rozwiodła się w 1995 r.).
Jest też reżyserem kultowych dziś polskich komedii: "Sztos", "Chłopaki nie płaczą", "Poranek kojota" czy "E=mc2". Ale po latach dobrej passy artystę dopadł kryzys.
- W moim wypadku niewątpliwie to było to, że bardzo wiele rzeczy wydarzyło się za szybko. [...] W pewnym momencie pojawia się tak silny ból, lęk, strach, mieszanka różnych uczuć, emocji plus poczucie pustki, palącego miejsca, w które się zapadasz, które próbuje cię wciągnąć do środka, ale nie wciąga, tylko trwa latami - wyznał w podcaście "WojewódzkiKędzierski".