Oscary 2019. "Zimna wojna" z trzema nominacjami! Mamy gorące komentarze
"Zimna wojna" porwała Hollywood. Polski film zdobył trzy nominacje do Oscarów - dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego, reżysera i twórcy zdjęć. Specjalnie dla WP na gorąco komentują Tomasz Raczek, Allan Starski i Maria Sadowska. - Będzie ciężki wyścig z filmem "Roma" Cuaróna - twierdzą zgodnie.
22.01.2019 | aktual.: 23.01.2019 10:12
Tomasz Raczek, krytyk filmowy
Nominacja dla "Zimnej wojny" jest tylko potwierdzeniem wartości tego filmu. On został już wcześniej dostrzeżony. Nagrody zaczęły się od festiwalu w Cannes, gdzie Pawlikowski dostał nagrodę za reżyserię, a potem była cała lawina Europejskich Nagród Filmowych. To, że ten film jest wybitny, jest oczywiste. To, że został nominowany do Oscara jest oczywistością. Czy ma szansę na zwycięstwo? Trudno powiedzieć. W tym roku jest trend dostrzegania filmu „Roma” Cuarona i on się wydaje być faworytem. Porównanie tych dwóch filmów jest niemożliwe. Jeden i drugi jest wybitny. Zadecyduje więc nastrój środowiska: co się okaże gorętsze, modniejsze w tym sezonie.
Zobacz także
Allan Starski, zdobywca Oscara za scenografię do filmu „Lista Schindlera” w 1993 r.
Czy ta nominacja odmieni życie twórców „Zimnej wojny”? Trudno powiedzieć, bo przecież nie jest to historia Kopciuszka. Paweł Pawlikowski zrobił już kilka świetnych filmów, na czele z „Idą”. Więc ta nominacja to po prostu kolejny etap w jego wspaniałej karierze. Popularność "Zimnej wojny" poszerza na świecie wiedzę o polskiej historii i polskiej kulturze. Ten film ma świetną grę aktorską, świetne zdjęcia, scenografię i wspaniałą fabułę o trudnej miłości. Wzbudza wielkie emocje, porusza do głębi. Teraz do pracy muszą się zabrać profesjonalne firmy PR i marketingowe, które dotrą do członków Akademii Filmowej z przekazem: głosujcie na film Pawlikowskiego.
Marysia Sadowska, reżyserka, piosenkarka
Fantastyczna wiadomość, tym bardziej, że byłam w polskiej Komisji Oscarowej, która zgłosiła ten film jako polskiego kandydata do Oscara. To fantastyczna sytuacja dla Polski, bo ten film, poza tym że jest wybitny, to jeszcze pokazuje polską muzykę ludową i jazzową, tę naszą charakterystyczną słowiańskość. Pawlikowski ma mocną pozycję w Hollywood, więc ten film został obejrzany i doceniony. To też superpromocja dla naszych aktorów: dla Joanny Kulig i Tomasza Kota. To będzie wyrównany wyścig, bo Alfonso Cuaron – reżyser "Romy" - to fantastyczny przeciwnik.