Ostatnie dni aktora przed śmiercią. Opisują je 11 lat po tragedii

Philip Seymour Hoffman miał 46 lat, gdy znaleziono go martwego, jeszcze ze strzykawką w ramieniu. Aktor przedawkował po latach uzależnienia od heroiny. Po 11 latach od tragedii znajomi i sąsiedzi wspominają, co się u niego działo.

Philip Seymour Hoffman zmarł, mając 46 lat
Philip Seymour Hoffman zmarł, mając 46 lat
Źródło zdjęć: © Getty Images | Michael Caulfield Archive
oprac. MD

Philip Seymour Hoffman, zdobywca Oscara za "Capote", znany z ról w ponad 50 filmach, był postacią rozpoznawalną w swojej dzielnicy na Manhattanie. Mieszkańcy widywali go jako zwykłego człowieka, który jeździł na rowerze, odprowadzał dzieci do szkoły i spędzał czas w lokalnych barach. Tymczasem w mediach rozpisywano się o jego uzależnieniu od heroiny. Nałóg w końcu doprowadził do tragedii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gwiazdy, które przyznały się do depresji

Ostatnie dni aktora

Philip Seymour Hoffman zmarł 2 lutego 2014 r. z powodu przedawkowania narkotyków. Znaleziono go nieprzytomnego w łazience jego mieszkania z igłą w ramieniu. W mieszkaniu odkryto ponad 50 pakunków z heroiną. "To tragiczna i nagła strata" - oświadczyła jego rodzina. "Jesteśmy zdruzgotani" - pisano ponad 11 lat temu. Jego życiowa partnerka zwierzała się w wywiadach, że czuła, że ten dzień kiedyś nastąpi, ale nie wiedziała, że tak szybko. Hoffman w chwili śmierci miał zaledwie 46 lat.

Magazyn "People" w kolejną rocznicę śmierci aktora postanowił opisać, co działo się z Hoffmanem niedługo przed tragedią. W ostatnich dniach życia aktor nie wykazywał oznak niepokoju. Był widziany na festiwalu Sundance, gdzie promował swój film "Bardzo poszukiwany człowiek". - Był po prostu zwykłym facetem, co zawsze w nim kochałam - mówi fotografka Victoria Will.

Aktor był oddany swoim dzieciom. - Były wszystkim, o czym mówił na planie - wspomina Jason Hayes, stylista na planie filmu "Rodzina Savage". Hoffman regularnie uczestniczył w treningach koszykówki swojego syna Coopera. - Nie był rodzicem, który tylko odwoził dzieci - mówi Ryan Berger, znajomy z kompleksu sportowego Chelsea Piers. Z kolei jeden z sąsiadów Hoffmana opisuje, jak jednego dnia widział aktora wraz z synem w restauracji, gdzie spędzali radosne chwile, a wieczorem, jakiś czas później, Hoffman przychodził do tej samej restauracji, siadał przy barze i "wyglądał na zupełnie innego, pogrążonego w smutku i depresji człowieka".

Na dzień przed śmiercią Hoffman był z przyjaciółmi w lokalnej restauracji. Znajomi pili piwo, on tylko sok. - Wydawało się, że wszystko z nim jest okej - wspomina barman, który go wtedy obsługiwał.

Hoffman otwarcie mówił o swojej walce z uzależnieniem. W 2011 r. przyznał, że po 23 latach trzeźwości wrócił do brania heroiny.

- Poszedłem na odwyk, miałem wtedy 22 lata. Zacząłem bać się o swoje życie. To był powód, dla którego poszedłem się leczyć. […] Mam dużo współczucia dla tych młodych aktorów, którzy mają po 19 lat i nagle stają się i piękni, i sławni i bogaci. Myślę sobie: "O mój Boże, ja już bym nie żył". Wiesz o czym mówię? Gdybym ja, mając 19 lat, był piękny, sławny i bogaty, to by się tak właśnie stało. Patrząc z perspektywy czasu na siebie, uważam, że gdybym wtedy miał takie pieniądze jak dziś, a co za tym idzie także i towar, to po prostu bym nie żył - mówił w programie "60 Minutes".

GDZIE SZUKAĆ POMOCY?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.

"Lady love" sexy czy nie? Rozmawiamy o najodważniejszym polskim serialu. Mówimy także o zmianach w drugim sezonie "Squid Game". Jednak żyjemy już nowościami z roku 2025 i wymieniamy najbardziej ekscytujące tytuły nadchodzących 12 miesięcy. Sprawdźcie, czy już o nich słyszeliście. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)