Pamela Anderson cała w czerni. Gwiazda nie pokazuje ciała, a i tak jest sexy
Pamela Anderson nadal jest w Polsce. Gwiazda odwiedziła polskich fanów z okazji imprezy Comic Con. Pierwszego dnia na scenie pojawiła się w klasycznej ołówkowej spódnicy i topie z tej samej tkaniny w pepitkę. Drugiego dnia postawiła na czerń. Mówi się, że ten kolor postarza, ale, jak widać, aktorka nie obawiała się podobnego efektu.
50-latka świetnie bawiła się, pozując do zdjęć. Wyglądała elegancko i stylowo. Aż trudno uwierzyć, że Anderson ma za sobą karierę modelki pozującej do zdjęć nago lub w negliżu i wiele wizerunkowych potknięć.
Zobaczcie zdjęcia!
Co się dzieje z jej twarzą?
Pamela słynie z biustu o pokaźnych rozmiarach, blond czupryny i... wąskich brwi. Choć moda na nie minęła lata temu, aktorka wierna jest wizerunkowi, który przyniósł jej sławę i rozpoznawalność. Cieniutkie brwi wyglądają dziwnie i sprawiają, że modnie ubrana gwiazda wydaje się nie nadążać za urodowymi trendami. Jednak to raczej kwestia wyboru niż niewiedzy.
Uśmiech od ucha do ucha
Gdy się śmieje, wygląda jak 20-latka, która dopiero co wkroczyła do show-biznesu. Pamela mimo średniego wieku ma twarz pozbawioną zmarszczek, a jej czoło pozostaje gładkie nawet, kiedy aktorka robi miny. Gwiazda, podobnie jak jej koleżanki po fachu, prawdopodobnie nie stroni od medycyny estetycznej.
Spuchnięta twarz?
Pamela podczas spotkania z fanami miała nieco podkrążone oczy i spuchniętą twarz. Nie wyspała się? Jeśli nawet, profesjonalizm zwyciężył z dyskomfortem, bo Anderson nie zrezygnowała z pozowania do zdjęć ani z uśmiechu.
Świetna stylizacja
Czarna spódnica i golf z cienkiej dzianiny okazały się idealnym zestawem na czerwony dywan. 50-latka dobrała do niego szpilki, zrezygnowała z wyrazistych dodatków czy makijażu.
Skromna Pamela
Była ucieleśnieniem dobrego smaku. Ci którzy liczyli na wizerunek bardziej drapieżny i seksowny, zawiedli się.
Jak wam się podoba?