Nigdy wcześniej niepublikowany materiał z planu "Pianisty". Unikat
O Władysławie Szpilmanie nie było tak głośno od czasów "Pianisty" Polańskiego. Za sprawą aukcji pamiątek po wybitnym kompozytorze w Desie, piszą o nim media w Polsce i za granicą. Do nabycia niepowtarzalne przedmioty w tym dwa, które jako jedyne przetrwały ze Szpilmanem getto.
Za sprawą "Pianisty" świat poznał wojenne losy Władysława Szpilmana. Film Romana Polańskiego, choć wzbudzał kontrowersje, zdobył Złotą Palmę w Cannes i trzy Oscary. Reżyser realizował go z wyjątkową pieczołowitością. Krążyły legendy o rekwizytach, kostiumach i scenografii, do których podchodził śmiertelnie poważnie. Zależało mu na wiarygodnym oddaniu czasu i miejsca.
Mówi się, że reżyser żądał nawet kilkukrotnego pieczenia chleba, bo ten przyniesiony na plan wciąż nie wyglądał, tak jak ten w czasie wojny. Dopiero gdy opalono go palnikiem, zyskał odpowiedni kolor skórki.
Na planie zdjęciowym obok córki Romana Polańskiego pojawił się również wnuk Władysława Szpilmana, Daniel. Był jednym z chłopięcych statystów w getcie, więc raczej trudno zidentyfikować go w scenach zbiorowych. Lepszym dowodem na jego udział w "Pianiście" jest za to niepublikowane dotąd nagranie z planu, które udostępnił redakcji WP Film Andrzej Szpilman, syn kompozytora.
W "Pianiście" pojawiły się również dwa, cenne przedmioty Władysława Szpilmana, które jako jedyne przetrwały z nim zagładę. Można je teraz kupić na aukcji w Desie Unicum, która odbędzie się 22 września. Są nimi zegarek kieszonkowy Omega i wieczne pióro Mont Blanc.
- No i był też zegarek. Zegarek Władek kupił, gdy zaczął występować jako zawodowy pianista, w pierwszej połowie lat 30. […] Ten srebrny zegarek przetrwał z nim wszystkie jego straszne przygody. Podobnie jak wieczne pióro Mont Blanc – powiedziała w rozmowie w rozmowie z Filipem Mazurczakiem Halina Szpilman.
Zakłada się, że srebrny zegarek Omega w stylu Art Deco może osiągnąć kwotę od 10 do 16 tys. zł, a pióro z późnych lat 30. od 10 do 14 tys. zł.
Władysław Szpilman otaczał się wyjątkowymi przedmiotami. 20 lat po śmierci kompozytora jego synowie, Andrzej i Krzysztof, postanowili sprzedać 50 wyjątkowych pamiątek. Wśród nich, poza wyżej wymienionymi, fortepian Steinway&Sons (estymacja 140-260 tys. zł) oraz partytura suity "Życie maszyn".
- Uzyskane pieniądze przeznaczymy na zachowanie pamięci o ojcu na najwyższym poziomie, na dalsze promowanie jego działalności jako kompozytora i jako człowieka - zapowiedział Andrzej Szpilman.
Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę dowolną kompilację słów: Władysław Szpilman, pianista, Desa, aby przekonać się, jaką popularnością i zainteresowaniem aukcja cieszy się na całym świecie. Co potwierdziła nam koordynatorka wystawy i aukcji, Julia Materna.
- Od dnia otwarcia cieszy się ona bardzo dużym zainteresowaniem. Obejrzeć wystawę może każdy, wstęp jest jak zawsze wolny, dlatego też odwiedzana jest naprawdę bardzo licznie - mówi Materna. - To jedyna taka okazja, aby zobaczyć w jednym miejscu najcenniejsze pamiątki po światowej klasy artyście. Wszystkie obiekty zostaną zlicytowane 22 września. Zainteresowanie aukcją jest ogromne. Zgłosiły się do nas m.in. instytucje muzealne, wydawnictwa muzyczne, ale też prywatni kolekcjonerzy i wielbiciele twórczości Władysława Szpilmana zarówno z Polski jak i z zagranicy - dodaje koordynatorka.
Aukcja będzie miała niestandardowy przebieg. Licytować będzie można online, przez aplikację, telefonicznie i przez zlecenie stałe. Aukcja transmitowana będzie na żywo w kanałach społecznościowych DESA Unicum.